Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Łukasz Szczurek: zaryzykowałem i nie wyszło

Emil Riisberg

22/12/2018, 16:25 GMT+1

Po raz drugi w Nowym Mieście na Morawach Łukaszowi Szczurkowi zabrakło bardzo niewiele, by wywalczyć pierwsze punkty Pucharu Świata od niemal ośmiu lat. Sobotni bieg pościgowy Polak ukończył na 46. miejscu, a mogło być dużo lepiej, gdyby podczas ostatniej wizyty na strzelnicy nie spudłował trzykrotnie. – Kiedy wieje tak mocno, pilnowanie strzelania na niewiele się zdaje – ocenił na mecie Szczurek.

Foto: Eurosport

- Dzisiaj walczyłem bardziej z samym sobą niż rywalami. Niestety przedwczoraj dopadło mnie przeziębienie. Do końca nie było wiadomo, czy dzisiaj wystartuję. Doszliśmy jednak z trenerem do wniosku, że warto jeszcze pobiec przed dłuższą przerwą. Inna sprawa, że przedstartowe odczucia nie zawsze pokrywają się z tym, co później dzieje się na trasie – powiedział Szczurek.

Zabrakło niewiele

Do 40. Florenta Claude’a Szczurek stracił w sobotę 28 sekund. Gdyby nie ostatnie strzelanie, upragnione punkty byłyby absolutnie w jego zasięgu.
- Wiedziałem, że bieg nie będzie dzisiaj moją mocną stroną, więc muszę pilnować strzelania. Kiedy jednak wieje tak mocno, pilnowanie na niewiele się zdaje. Czasami nawet lepiej zaryzykować i wystrzelać szybciej amunicję. Tak zrobiłem na trzecim strzelaniu i byłem bezbłędny. Na ostatnim chciałem to powtórzyć i nie wyszło – przyznał. - Dziś pojawiały się na strzelnicy momenty ciszy, przeplatane momentami z powiewami. Takie porywy miałem na ostatnim strzelaniu – dodał.
Biathlonowy Puchar Świata na żywo w Eurosporcie i Eurosport Playerze.
Autor: br, Nowe Miasto na Morawach / Źródło: Eurosport
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama