Kombinacja Norweska. Jarl Magnus Riiber nie wygrał Pucharu Świata, ale zbliżył się do rekordu Adama Małysza
/dnl.eurosport.com/sd/img/placeholder/eurosport_logo_1x1.png){kind=logo}
11/01/2020, 10:00 GMT+1
Norweg Jarl Magnus Riiber zajął drugie miejsce w zawodach Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. W sobotę we włoskim Val di Fiemme zachwycił przede wszystkim swoim skokiem. Niewiele brakowało, a pobiłby rekord skoczni normalnej, który 17-lat temu ustanowił Adam Małysz. Wygrał Niemiec Vinzenz Geiger
Foto: Eurosport
Riiber skoczył 106 m, czyli półtora metra bliżej od rekordu Adama Małysza z 2003 roku. Wówczas Polak nie miał sobie równych podczas mistrzostw świata, wygrywając oba konkursy indywidualne na obiektach w Predazzo. Zwłaszcza na skoczni normalnej (K-95) zdeklasował konkurencję, a jego rekord (107,5 m) do dziś nie został pobity.
Stracił przewagę
Norweg tak daleko nie poleciał, ale również nie pozostawił złudzeń swoim rywalom. Po świetnym występie w konkursie skoków było już znacznie gorzej.
W biegu na 10 km 22-latek nie zdołał utrzymać wypracowanej przewagi i przegrał z Geigerem o zaledwie 0,4 s. Tuż za nim linię mety minęli jego rodak Joergen Graabak oraz Niemiec Fabian Riessle.
Nie ma sobie równych
W dziewięciu startach w tym sezonie broniący tytułu Riiber siedmiokrotnie zwyciężył, a dwa razy zajął drugie miejsce (w obu przypadkach wyprzedził go Geiger). Pewnie zmierza po drugą z rzędu Kryształową Kulę. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata ma 860 punktów, a wicelider Geiger - o 278 mniej.
Jedynym Polakiem, który do tej pory punktował w tym sezonie PŚ jest Szczepan Kupczak - zgromadził ich 10 i zajmuje 42. miejsce. W Val di Fiemme Polskę reprezentuje także Wojciech Marusarz, który w sobotę zajął 47. miejsce (przedostatnie). W niedzielę odbędą się sprinty drużynowe.
Autor: Skrz/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama