Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Emocje tylko do pierwszego strzelania. Polska sztafeta daleko

Emil Riisberg

20/02/2020, 17:16 GMT+1

Kamila Żuk i Andrzej Nędza-Kubiniec nie zdołali sprawić niespodzianki i zajęli 18. miejsce w rywalizacji par mieszanych podczas biathlonowych mistrzostw świata w Anterselvie. Zwyciężyli, co nie jest wielkim zaskoczeniem, Norwegowie Johannes Thingnes Boe i Marte Olsbu Roeiseland.

Foto: Eurosport

Biathloniści ze Skandynawii obronili tytuł wywalczony przed rokiem w szwedzkim Oestersund, kiedy pobiegli w identycznym składzie. Drugie miejsce w czwartek zajęli Niemcy Franziska Preuss i Erik Lesser, a trzecie Francuzi Anais Bescond i Emilien Jacquelin.

Żuk dwa razy dobierała, czołówka uciekła

Strata Biało-Czerwonych rosła konsekwentnie od pierwszego strzelania, na którym Żuk musiała dwukrotnie dobierać amunicję. Już wtedy jej czas był o około pół minuty gorszy od wyników czołówki i Polacy nie liczyli się w walce nawet o pierwszą dziesiątkę.

Na kolejnej zmianie aż sześć dobierań miał Nędza-Kubiniec i na niewiele polskiej parze zdał się fakt, że później Żuk na 10 strzałów pomyliła się tylko raz.
22-letnia zawodniczka AZS AWF Katowice cieszyła się jednak, że tym razem poszło jej lepiej niż we wcześniejszych występach w imprezie w Tyrolu Południowym.

- Był mi potrzebny taki bieg po nieudanych startach, zwłaszcza na strzelnicy. Byłam podekscytowana, bo to był mój debiut w tej konkurencji w Pucharze Świata, a tym bardziej w mistrzostwach świata, ale obawiałam się tego biegu. Cieszę się jednak, że zaryzykowałam. Udowodniłam sobie, że te wcześniejsze wpadki to były właśnie tylko wpadki - stwierdziła Żuk.

W poprzednich występach w tej konkurencji w Pucharze Świata Biało-Czerwoni zajęli 16. miejsce w szwedzkim Oestersund i 15. w słoweńskiej Pokljuce.

- Jeżeli sobie sprawdzimy nasze wyniki w tym sezonie, to ten dzisiejszy jest na miarę naszych możliwości. Ale to są mistrzostwa świata i każdy ma większe oczekiwania. My również przed naszą sztafetą stawiamy większe wymagania. Nas nie stać na to, żebyśmy mogli doładowywać podczas strzelania. Kamila strzelała najlepiej dotychczas na tych mistrzostwach, ale zapłaciliśmy za błędy Andrzeja i dlatego skończyliśmy na 18., a nie na 12. miejscu - analizowała prezes Polskiego Związku Biathlonu Dagmara Gierasimiuk.
W tej konkurencji medale mistrzostw świata przyznano po raz drugi w historii. Przed rokiem Polska w składzie z Kingą Zbylut i Nędzą-Kubińcem uplasowała się na 23. miejscu.

Kolekcjonerka Olsbu Roeiseland

Olsbu Roeiseland zdobyła już piąty medal podczas MŚ w Anterselvie. Wcześniej była też najlepsza wraz z rodakami w sztafecie mieszanej oraz indywidualnie w sprincie na 7,5 km. W biegu na dochodzenie oraz na 15 km wywalczyła brązowe krążki.

- To jest coś niesamowitego, nie wiem, co powiedzieć. To znacznie więcej, niż oczekiwałam przed rozpoczęciem imprezy. To zdecydowanie najlepsza chwila w mojej karierze. Miałam na dziś pomysł, żeby wystartować powoli, ale wczoraj mieliśmy spotkanie Johannesem i on powiedział mi, że Włosi są tuż za naszymi plecami, więc mam ruszać jak najszybciej umiem. To najlepszy biathlonista na świecie, musiałam go posłuchać - powiedziała z uśmiechem zdobywczyni w sumie 10 medali mistrzostw świata.

Boe w zawodach w Południowym Tyrolu wywalczył dotychczas cztery krążki. Również był w składzie zwycięskiej sztafety mieszanej, a poza tym zdobył srebro w biegu na dochodzenie i na 20 km.

W piątek biathlonistów czeka dzień przerwy. W sobotę odbędą się sztafety 4x6 km kobiet i 4x7,5 km mężczyzn, a w niedzielę, ostatniego dnia mistrzostw - biegi ze startu wspólnego.


Wyniki:
1. Marte Olsbu Roeiseland, Johannes Thingnes Boe (Norwegia) 34.19,9 (0 karnych rund + 6 doładowań)
2. Franziska Preuss, Erik Lesser (Niemcy) strata 17,6 s (0+5)
3. Anais Bescond, Emilien Jacquelin (Francja) 29,8 (0+4)
4. Hanna Oeberg, Sebastian Samuelsson (Szwecja) 35,2 (0+7)
5. Lena Haecki, Benjamin Weger (Szwajcaria) 40,6 (0+9)
6. Lisa Theresa Hauser, Simon Eder (Austria) 54,5 (0+4)
7. Łarisa Kuklina, Matwiej Jelisiejew (Rosja) 1.00,5 (0+6)
8. Emma Lunder, Christian Gow (Kanada) 1.03,4 (0+7)
9. Dorothea Wierer, Lukas Hofer (Włochy) 1.15,3 (1+13)
10. Anastazja Merkuszyna, Dmytro Pidruczny (Ukraina) 1.27,2 (0+8)
...
18. Kamila Żuk, Andrzej Nędza-Kubiniec (Polska) 2.32,3 (0+11)
Autor: pqv/twis / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama