Biathlon Pokljuka 2020: Monika Hojnisz-Staręga po czwartym miejscu w biegu ze startu wspólnego - Puchar Świata

Tylko dwukrotnie Hojnisz-Staręga sklasyfikowana została wyżej. W sezonie 2018/2019, też w Pokljuce, zajęła drugie miejsce w biegu indywidualnym, a w 2013 roku, podczas mistrzostw świata w Novym Mescie, w biegu ze startu wspólnego była trzecia. Tej zimy najlepiej spisała się w Ruhpolding, gdzie bieg pościgowy ukończyła na siódmej pozycji.

- Moja taktyka wynika zawsze z tego, jak się czuję w danym dniu. Jeśli widzę, że jestem w stanie nadawać swój rytm, to wtedy nie wożę się za rywalkami. W niedzielę też były jednak takie okrążenia, na których lekko się chowałam i nie szarpałam tempa – powiedziała.

Na czwarte miejsce Hojnisz-Staręga awansowała po ostatnim strzelaniu, które było bezbłędne w jej wykonaniu.

- Przed ostatnim strzelaniem przeleciałem wzrokiem po tarczach wyprzedzających mnie zawodniczek. Sama wytworzyłam sobie presję, ale na szczęście skończyło się to dobrze. Wiedziałam, że od tego strzelania wiele zależy. Zrobiłam swoje. Co prawda w żółwim tempie, ale opłaciło się – oceniła.

- Pierwsza myśl, jaka pojawiła się w mojej głowie po wybiegnięciu na ostatnią rundę, to była ucieczka przed resztą zawodniczek. Później, gdy nasza ekipa zaczęła mnie dopingować, a widziałam, że Anais Bescond nie jest już łatwo, zaczęłam odrabiać straty. Miało to miejsce w pierwszej części rundy, gdzie są podbiegi. Później były już tylko zjazdy, na których nie było już szans jej dojść. Gnałam więc do mety tylko pod presją utrzymania czwartego miejsca – dodała.

Ostatecznie do trzeciej Bescond Polka straciła 10 s. Rywalizację wygrała Szwedka Hanna Oeberg, a na drugim miejscu finiszowała Włoszka Lisa Vittozzi.

Mistrzostwa świata w Anterselvie rozegrane zostaną w dniach 13-23 lutego. Relacje na żywo w Eurosporcie 1 i Eurosport Playerze.

Autor: br / Źródło: Eurosport.pl/PZBiath