Apoloniusz Tajner przekonany, że Stefan Horngacher przedłuży kontrakt
13/03/2018, 17:06 GMT+1
Świetne wieści od Apoloniusza Tajnera. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego jest przekonany, że trener kadry skoczków Austriak Stefan Horngacher przedłuży kontrakt na następne lata.
- Mogę już dziś powiedzieć, że mamy to. Stefan Horngacher zostaje z nami. Wszystko mamy omówione - ujawnił Tajner wywiadzie udzielonym radiu internetowemu zapinamypasy.pl.
Trener musi porozmawiać z żoną
Prezes zapowiedział, że kontrakt ma zostać niebawem oficjalnie podpisany.
- Już wszystko omówiliśmy. Natomiast Horngacher jeszcze poprosił o czas do Planicy. Musi wrócić do domu i porozmawiać z żoną. Mieszka w Niemczech, więc gdyby od razu odpowiedział "tak, zgoda", to mógłby mieć w domu nieprzyjemności. Mogę ujawnić jeden szczegół, że była oferta z austriackiego związku, ale Horngacher odmówił. Na dziewięćdziesiąt parę procent mogę powiedzieć, że zostanie u nas - dodał prezes PZN.
Horngacher objął ekipę Biało-Czerwonych w 2016 roku. Doprowadził Kamila Stocha do zdobycia w Pjongczangu trzeciego w karierze złotego medalu olimpijskiego oraz dwukrotnego z rzędu triumfu w Turnieju Czterech Skoczni. Polacy w 2017 roku w Lahti zdobyli tytuł drużynowych mistrzów świata, a w Pjongczangu wywalczyli brązowy medal.
- Już wszystko omówiliśmy. Natomiast Horngacher jeszcze poprosił o czas do Planicy. Musi wrócić do domu i porozmawiać z żoną. Mieszka w Niemczech, więc gdyby od razu odpowiedział "tak, zgoda", to mógłby mieć w domu nieprzyjemności. Mogę ujawnić jeden szczegół, że była oferta z austriackiego związku, ale Horngacher odmówił. Na dziewięćdziesiąt parę procent mogę powiedzieć, że zostanie u nas - dodał prezes PZN.
Horngacher objął ekipę Biało-Czerwonych w 2016 roku. Doprowadził Kamila Stocha do zdobycia w Pjongczangu trzeciego w karierze złotego medalu olimpijskiego oraz dwukrotnego z rzędu triumfu w Turnieju Czterech Skoczni. Polacy w 2017 roku w Lahti zdobyli tytuł drużynowych mistrzów świata, a w Pjongczangu wywalczyli brązowy medal.
Autor: pqv / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama