Oskar Kwiatkowski i Aleksandra Król-Walas odpadli w ćwierćfinałach w slalomie gigancie równoległym Pucharu Świata w Cortinie d'Ampezzo

Polscy snowboardziści mają za sobą trudny dzień w Cortinie d'Ampezzo, gdzie w sobotę rywalizowali w slalomie gigancie równoległym Pucharu Świata. Była to jednocześnie próba generalna przed zaplanowanymi na luty igrzyskami olimpijskimi. Oskar Kwiatkowski i Aleksandra Król-Walas zajęli ósme miejsca, odpadając w ćwierćfinałach. Zwycięstwa odnieśli Włoch Aaron March i Austriaczka Sabine Payer.

Oskar Kwiatkowski awansował do ćwierćfinału slalomu giganta równoległego w PŚ w Cortina d'Ampezzo

Źródło wideo: Eurosport

Puchar Świata w snowboardzie oglądaj w HBO Max >>>

W kwalifikacjach odpadli: Maria Bukowska-Chyc (30. miejsce), Weronika Dawidek (43.), Olimpia Kwiatkowska (nie ukończyła), a także Michał Nowaczyk (37.) i Andrzej Gąsienica-Daniel (56.).

W ubiegłym tygodniu, na inaugurację sezonu w chińskim Mylin, Kwiatkowski był pierwszego dnia ósmy, a kolejnego nie ukończył przejazdu i odpadł w kwalifikacjach. Król-Walas zaczęła od upadku, a w drugich zawodach przegrała rywalizację w 1/8 finału i została sklasyfikowana na 14. pozycji.

Snowboard

To nie był udany dzień polskich snowboardzistów

07/12/2025, 12:41

Król-Walas z urazem, Kwiatkowski blisko półfinału

Kwiatkowski, mistrz świata z 2023 roku, w ćwierćfinale przegrał z Włochem Edwinem Corattim o zaledwie 0,06 sekundy.

Wcześniej męczył się w kwalifikacjach. Jak wyjaśnił, trasa dopiero w późniejszej fazie zawodów zaczęła robić się dla niego korzystna.

Oskar Kwiatkowski odpadł w ćwierćfinale slalomu giganta równoległego w PŚ w Cortina d'Ampezzo

Źródło wideo: Eurosport

Z kolei Król-Walas w tej samej rundzie uległa późniejszej triumfatorce zawodów Payer o prawie pół sekundy. W jej przypadku na wyniku mocno zaważył jednak uraz mięśniowy pośladka, z którym zmaga się jeszcze od rywalizacji w Chinach.

- Pośladek mi bardzo doskwiera. Nasz fizjoterapeuta po każdym przejeździe mnie masował i próbował coś z tym zrobić, ale okropnie mnie tam przypięło. Teraz już ledwo idę, po prostu mnie boli - mówiła reporterowi Eurosportu.