Ronnie O’Sullivan wycofał się z turnieju Scottish Open

O’Sullivan jest legendą nie tylko snookera, ale i światowego sportu. Siedmiokrotny mistrz świata od wielu lat przyciąga na trybuny tłumy kibiców.

Niedawno wygrał prestiżowy turniej UK Championship, zaliczany do trzech najważniejszym imprez w sezonie. W finale Anglik pokonał Chińczyka Ding Junhuia 10:7.

Zrobił sobie tydzień odpoczynku.Odpuścił Shoot Out, który nie do końca jest poważnie traktowany przez wszystkich snookerzystów. Mecz składa się tam bowiem tylko z jednego frejma, a zawodnicy mają ograniczony czas na uderzenie - od 15 do 10 sekund.

O’Sullivan miał jednak wystąpić w ostatniej w roku imprezie rankingowej Scottish Open, który wystartowała 11 grudnia. Jego mecz z Liamem Grahamem był już nawet zaplanowany na poniedziałek na godz. 14:00.

W ostatniej chwili O’Sullivan podjął decyzję, że nie zagra. - "Powody medyczne" - napisano w oświadczeniu. Nie jest to już niestety pierwszy raz w tym sezonie, kiedy Anglik wycofuje się z turnieju.

W rozmowie z Eurosportem Ronnie dokładniej wyjaśnił powody rezygnacji. - W moim przypadku chodzi bardziej o zapobieganie niż o leczenie. Nie chcę dojść do punktu, w którym pomyślę, że znów przesadziłem. Dla mnie liczy się radość z gry w snookera i aby to osiągnąć, muszę odpocząć pomiędzy turniejami, aby móc przygotować się dobrze do kolejnej imprezy - powiedział.

Z powodu wycofania się Anglika Liam Graham awansował bez gry do kolejnej rundy. Dodatkowo zmieniono nieco plan gier. Na stół telewizyjny przesunięto spotkanie Marka Williamsa, który zagrał z Samem Craigiem.