Wielki talent i rysa na życiorysie mistrza świata

Zhao Xintong urodził się 3 kwietnia 1997 roku. Dwa tygodnie przed debiutem wówczas 22-letniego Marka Williamsa w Crucible Theatre. Walijczyk pokonał wtedy mistrza świata z 1979 roku Terry’ego Griffithsa 10:9. W tegorocznym finale z Zhao to on musiał uznać wyższość młodszego zawodnika.  

Xintong prowadził po pierwszej sesji 7:1, po drugiej 11:6, a po trzeciej 17:8. Tak wielkiego prowadzenia z rąk już nie wypuścił, w tej ostatniej sesji potrzebował zaledwie jednego frejma do zwycięstwa. Williams przegrał, ale walcząc ze wszystkich sił. Mistrz mógł być tylko jeden.

Obecnie 28-letni Chińczyk od najmłodszych lat cieszył się dużym zainteresowaniem ze względu na swój talent. W zawodowym tourze zadebiutował w wyjątkowym dla chińskiego snookera 2016 roku. Wyjątkowym, bo dyscyplina ta osiągnęła wówczas niebywałą popularność w Państwie Środka, głównie za sprawą Ding Junhuia, którego przegrany finał mistrzostw świata z Brytyjczykiem Markiem Selbym oglądało w tym kraju 210 milionów ludzi.

Swój pierwszy tytuł wywalczył w 2021 roku, gdy w finale UK Championship pokonał Lukę Brecela, wcześniej eliminując samego Johna Higginsa, czterokrotnego mistrza świata. Na drugi poczekał do German Masters w 2022 roku, kiedy pokonał 9:0 swojego przyjaciela Yana Bingtao i tym samym został trzecim zawodnikiem w historii, który nie stracił frejma w finale składającym się z dwóch sesji. Wówczas awansował na szóste miejsce na świecie.

Wszystko popsuło się nagle. Na początku 2023 roku zawodnik z Xi'an z prowincji Shaanxi wraz z innymi snookerzystami z Chin został zawieszony. W jego przypadku chodziło przede wszystkim o obstawianie meczów, o których wiedział, że były ustawione, ale w nich nie uczestniczył. Został zdyskwalifikowany na rok i osiem miesięcy, musiał zapłacić 7,5 tysiąca funtów. Zawinił zdecydowanie mniej od rodaków Li Hanga i Lianga Wenbo, którzy zostali zdyskwalifikowani dożywotnio.

Do uczestnictwa w turniejach powrócił po 1 września 2024 roku, początkowo stawiając na zawody amatorskie Q-Tour. Nie poszło mu tylko w pierwszym z nich, kolejne cztery wygrał, zwyciężając w 32 meczach. Ponadto zaproszono go do udziału w UK Championship, które przed laty wygrywał. Przeszedł eliminacje, ale poległ w pierwszej rundzie z Shaunem Murphym.

Na tegorocznych mistrzostwach świata grał jak z nut. O dawnych problemach rozmawiał niechętnie.

- Dwa lata temu popełniłem mały błąd, a teraz wróciłem - mówił na początku mistrzostw.

Zhao został pierwszym od czasu Shauna Murphy’ego w 2005 roku, a czwartym w historii snookerzystą (inni to Terry Griffiths i Alex Higgins – red.), który wygrał mistrzostwa świata, wcześniej przechodząc przez eliminacje. W pokonanym polu zostawił m.in. ubiegłorocznego finalistę Jaka Jonesa, swojego rodaka Lei Peifana (13:10), Anglika Chrisa Wakelina (13:5) czy siedmiokrotnego mistrza świata Ronnie’ego O’Sullivana (17:7), któremu nie dał szans w półfinale.

Finał z Williamsem, a zwłaszcza pierwsza i trzecia sesja, były jego popisem. Został pierwszym mistrzem świata z Azji.

Za wygraną zainkasował 500 tysięcy funtów.

(po/TG)