Mistrzostwa świata w snookerze 2020: wyniki i relacja - Rekord Ronniego O'Sullivana

Do poniedziałku rekord należał do Shauna Murphy'ego, który przed rokiem rozgromił Chińczyka Luo Honghao 10:0 w ciągu 149 minut. Znany z nonszalancji O'Sullivan nie uważa jednak, że poprawienie tego wyniku o 41 minut jest powodem do dumy.

- Nie obchodzą mnie rekordy. Przestały mnie obchodzić, kiedy zacząłem je pobijać i okazało się, że nie dają satysfakcji na długo - oznajmił pięciokrotny mistrz świata.

Panowie zaczęli rywalizację w niedzielę. O'Sullivan już po niespełna 40 minutach mógł się cieszyć z okazałego prowadzenia 4:0, uzyskując dwa brejki stupunktowe. Jedynie w siódmym frejmie pozwolił rywalowi na nieco więcej swobody. Taj rozstrzygnął tę partię na swoją korzyść, lecz to wszystko, na co tego dnia było go stać.

W pierwszej sesji Anglik potrzebował średnio tylko 13,4 sekundy na uderzenie. Un-Nooh - ponad pięć sekund więcej. Rywalem O'Sullivana w drugiej rundzie będzie Chińczyk Ding Junhui.

Na widownię teatru w Sheffield miała być wpuszczana ograniczona liczba kibiców. To miała być jedna z imprez "testowych" w Anglii, która miała być wstępem do powrotu fanów na trybuny hal i stadionów. Jeszcze przed jej rozpoczęciem O'Sullivan nie omieszkał w swoim stylu wypowiedzieć się o tej sytuacji. Stwierdził, że snookerzyści będą "szczurami laboratoryjnymi".

W piątek, a więc pierwszego dnia zmagań widzowie byli na trybunach. Szybko jednak pozwolenie zostało zniesione przez premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona. Od soboty zmagania odbywają się bez fanów.

- Brak ludzi na widowni sprawia, że w czasie meczu czujesz się bardziej jak na treningu. Jest mniejsze napięcie. Jednak dla każdego, który wygra tutaj finał, to będzie dziwne, gdy nie będzie kibiców. To będzie niezwykłe doświadczenie - powiedział 44-letni O'Sa.

Mistrzostwa potrwają do 16 sierpnia. Transmisje na obu antenach Eurosportu oraz w Eurosport Playerze.

Autor: rk, jac, Srogi / Źródło: PAP, eurosport.pl