Duet Słoweńców najlepszy w Wiśle. Polacy się nie popisali
Akt. 13/01/2024, 17:58 GMT+1
Pierwszy konkurs duetów za nami. Dla Polski skakali Dawid Kubacki i Piotr Żyła, ale niestety nie powtórzyli ubiegłorocznego sukcesu z Lake Placid i zajęli w Wiśle dopiero szóste miejsce. Zwyciężyli świetni Słoweńcy, którzy pewnie wyprzedzili Austriaków i Niemców.
W sezonie 2023/2024 zaplanowano trzy konkursy zespołowe. Pierwszy z nich odbył się w Wiśle. W poprzednim sezonie triumfowali Polacy i Niemcy, ale tym razem, z racji dość przeciętnej dyspozycji podopiecznych Thomasa Thurnbichlera, nie można było liczyć na walkę o czołowe lokaty.
Potwierdziła to seria próbna, w której Polacy zajęli piąte miejsce, choć nie wszystkie reprezentacje wzięły w niej udział. Ze skoków treningowych zrezygnowali m.in. Japończycy.
Świetni Słoweńcy
Pierwsza seria padła łupem Słoweńców (248,5 pkt), którzy wyprzedzali Norwegów i Niemców. Świetnie spisał się Anźe Laniszek, który podobnie jak w piątkowych kwalifikacjach do konkursu indywidualnego uzyskał 134,5 metra, czym wyrównał rekord skoczni.
Polacy? Bez rewelacji. Zawiódł niestety Dawid Kubacki – zaledwie 123 metry. Piotr Żyła spisał się już lepiej – 129,5 m. Ich skoki po pierwszej serii dawały Polsce szóste miejsce. Z rywalizacji odpadła Rumunia.
Rekord za rekordem
W drugiej serii Kubacki uzyskał tylko 120 metrów, ale skakał w bardzo trudnych warunkach, co uwzględnili sędziowie. Dzięki temu można było mieć nadzieję na zajęcie piątego miejsca.
Niestety swoją próbę zepsuł Żyła. Choć skakał z niższej belki, to zaledwie 117 metrów należy uznać za rozczarowanie.
W innej lidze skakali Słoweńcy. Najpierw Lovro Kos powtórzył osiągnięcie Laniszka z pierwszej serii (134,5 m), a później wspomniany zawodnik jeszcze poprawił swój rezultat bijąc rekord skoczni – 137,5 metra.
Radość Laniszka trwała jednak krótko. Niemiec Andreas Wellinger błyskawicznie poprawił jego wynik – 144,5 m. Fenomenalny skok, choć bez telemarku.
Słoweńcy utrzymali prowadzenie po drugiej serii. Nad Niemcami mieli ponad 22 punkty przewagi, a trzecia Austria traciła już niemal 35 pkt. Polacy zajmowali szóstą pozycję.
Z dalszej walki odpadli Ukraińcy, Szwajcarzy, Kazachowie i Włosi. Ci ostatni, pomimo przeciętnych prób, nie mieliby szans na awans, gdyż zdyskwalifikowany został Giovanni Bresadola. Powód? Niesportowe zachowanie.
Bez niespodzianek
W ostatniej serii, w której rywalizowało osiem reprezentacji, Kubacki uzyskał 120,5 m. Miał wiatr pod narty, ale nie można mówić o dobrym skoku. Było już jasne, że Polacy nie mają szans na więcej niż piąte miejsce. Tego również nie udało się osiągnąć.
Żyła? Niekorzystne warunki i 106,5 m. Choć otrzymał dużą rekompensatę punktową, to Biało-Czerwoni mogli liczyć po tej próbie najwyżej na szóstą pozycję.
Niespodzianki nie było. Słoweńcy wygrali mając ponad 42 punkty przewagi nad Austrią, trzecie miejsce zajęli Niemcy. Polacy musieli zadowolić się szóstym miejscem.
W niedzielę w Wiśle odbędzie się konkurs indywidualny, początek zmagań o godzinie 16. Transmisja w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze.
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama