Zły Stoch. "To był dramat"
📝Eurosport
06/01/2024, 19:54 GMT+1
Kamil Stoch nie był zbytnio rozmowny po konkursie w Bischofshofen, kończącym Turniej Czterech Skoczni. Polak w sobotę był 21. Żałował zwłaszcza drugiego skoku. - Trochę przyćmił moją dotychczasową robotę - podsumował w rozmowie z Eurosportem.
Dziesiątymi miejscami w piątkowych kwalifikacjach i sobotniej serii próbnej Stoch dał nadzieję na dobry występ również w konkursie na Paul-Ausserleitner-Schanze. W pierwszej serii Polak uzyskał 129 m, co dało mu 15. lokatę, najwyższe z naszych reprezentantów.
W serii finałowej próba trzykrotnego triumfatora Turnieju Czterech Skoczni nie wyszła - 125,5 m oznaczało ostatecznie 21. lokatę.
Stoch: trzeba dalej harować
36-latek przyznał, że spóźnił wyjście z progu. - Nie poszło. Spóźniłem - skwitował w rozmowie z Kacprem Merkiem.
Z Polaków uplasował się najwyżej w klasyfikacji generalnej TCS - na 15. miejscu - ale powodów do radości nie miał. - Na koniec dnia jestem zawiedziony. Ostatni skok to był dramat i trochę przyćmił moją dotychczasową robotę. Ale nic, tego już nie cofnę, trzeba dalej harować - stwierdził.
Reporter Eurosportu próbował pocieszać Stocha, ale ten nie był zbytnio rozmowny. - Dzięki wszystkim kibicom za wsparcie, bo dostawaliśmy go mnóstwo - podsumował.
Za tydzień najlepsi skoczkowie świata przeniosą się do Polski. W dniach 12-21 stycznia będą rywalizowali w Wiśle, Szczyrku oraz w Zakopanem.
(lukl/twis)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama