Stefan Kraft z 40. zwycięstwem w Pucharze Świata, wyprzedził Adama Małysza i Kamila Stocha

Przed tygodniem w Sapporo lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wyrównał osiągnięcia utytułowanych polskich skoczków w liczbie zwycięstw w indywidualnych zawodach Pucharu Świata. Cała trójka miała w dorobku po 39 triumfów.

Na półmetku niedzielnych zmagań na mamuciej skoczni Austriak był drugi ze stratą 4,6 pkt do Japończyka Ryoyu Kobayashiego. W drugiej serii poleciał krócej - 217 m - ale wystarczyło, by odnieść jubileuszowe 40. zwycięstwo.

Kraft tym samym przesunął się na trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Najwięcej zawodów wygrał jego rodak Gregor Schlierenzauer - 53. Drugi jest zmarły w 2019 roku Matti Nykaenen - 46. Austriak realnie jeszcze w tym sezonie może dogonić Fina.

Triumfując w niedzielę, Kraft po raz 113. stanął na podium indywidualnych zawodów Pucharu Świata. Austriak pod tym względem jest najlepszym zawodnikiem w historii. Już w styczniu wyprzedził Fina Janne Ahonena, który 108 razy był w czołowej trójce. 30-latek w klasyfikacji wszech czasów już w poprzednim sezonie wyprzedził Małysza - 92. Czwarty jest Schlierenzauer - 88, a piąty Stoch, ex aequo ze Szwajcarem Simonem Ammannem - 80.

W klasyfikacji generalnej Austriak wyprzedza Kobayashiego o 269 punktów. Trzeci Andreas Wellinger traci do Austriaka 368 pkt. Na pierwszym miejscu klasyfikacji w lotach Kaft prowadzi ex aequo ze Słoweńcem Peterem Prevcem. Obaj mają po 160 pkt.

(lukl/twis)