Kubacki pewny siebie. "Wiem, że dobre skoki są we mnie"

Zajął najlepsze miejsce w obecnym sezonie, ale Kubacki nie był do końca zadowolony po konkursie w Klingenthal. W pierwszej serii uzyskał 131,5 metra, ale w drugiej poszło nieco gorzej - 130 metrów i 15. pozycja na koniec.

- Niedosyt na pewno zostanie. Jakieś drobne pozytywy z tego dnia się wyciągnie, ale wczoraj te skoki składały się lepiej technicznie - ocenił.

Skoczek z Nowego Targu nie załamuje rąk. Zdaje sobie sprawę, że nie od razu wyeliminuje wszystkie błędy.

- To jest cały czas proces. Zdawałem sobie sprawę, że od razu nie wszystko się poukłada. Główna baza jednak się nie zgubiła. Dziś bardziej przyzwoite miejsce i konkurs, zresztą w wykonaniu Piotrka również (11. miejsce – red.), ale trzeba cały czas pracować - dodał.

Co poszło nie tak?

- Seria próbna była spóźniona, pierwsza seria też "trafiona" nie była, a drugiego skoku z konkursu jeszcze nie widziałem. Trener miał kwaśną minę, ale jeszcze nie wiem dlaczego, bo nie rozmawialiśmy. Widać, że warunki nie były zbyt wybitne, ale dało się z tego lepiej polecieć. Jednak się nie załamuję, bo wiem, że dobre skoki są we mnie. Trzeba nad nimi z dnia na dzień ciężko pracować - podkreślił.

W niedzielę kwalifikacje i kolejny konkurs w Klingenthal.

Program zawodów Pucharu Świata w Klingenthal
niedziela, 10 grudnia
14.00 - kwalifikacje
16.00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

PO/twis