Eurosport
Golonka? Schabowy? Słodycze? Alkohol? Bułka z bananem? Jakie paliwo napędza skoczków narciarskich, wyjaśnia dietetyk PZN Aleksandra Pięta
📝
26/11/2025, 16:40 GMT+1
Co jeść, czego nie jeść? Na co i kiedy skoczek narciarski może sobie pozwolić? O jakiej potrawie przez lata kariery marzył wielki Adam Małysz, a potem nie mógł na nią patrzeć? Tajniki reżimu związanego z uprawianiem akurat tego sportu wyjaśnia TVN24+ Aleksandra Pięta, dietetyk Polskiego Związku Narciarskiego.
Skok Stocha w kwalifikacjach do wtorkowego konkursu PŚ w Falun
Źródło wideo: Eurosport
Rozmowa eurosport.pl z Małyszem, grudzień 2021:
Jacek Wszoła, mistrz olimpijski w skoku wzwyż z roku 1976, powiedział kiedyś, że po zakończeniu kariery wreszcie mógł jeść to, na co miał ochotę. Kaszanka, proszę bardzo, golonka - czemu nie. Wspominał to jako szok.
- A nie powiedział, że chciał zjeść wszystko naraz? Ja właśnie tak miałem. Kurczę, jak ja marzyłem kiedyś o golonce, zawsze mi się jej chciało. A potem, już po karierze, szybko mi zbrzydła. I nie mogę, no nie mogę się przemóc.
Tylko niech pan nie mówi, że teraz zajada się pan bułką z bananem.
- Nie, choć czasami się zdarza, dlaczego nie? Z tym jedzeniem to było tak - w pewnym okresie totalnie sobie poluzowałem, ale to dlatego, że bardzo chciałem przybrać na wadze, zwłaszcza wtedy, kiedy zacząłem jeździć w rajdach. Dziwna sprawa, bo potrawy, za którymi tak wcześniej tęskniłem, naprawdę przestały mi smakować. A taki szpinak, którego jako dziecko nie znosiłem... Jak ja go nie lubiłem, o rany, pewnie przez to, że w przedszkolu podawano go jako papkę, jak zmieloną trawę. Teraz szpinak uwielbiam. Doprawiony, z sosem, na oleju - super jest.
To ile pan przytył po zakończeniu kariery?
20 kilo. Wtedy, przy wzroście 170 centymetrów, ważyłem 52 kilogramy. Teraz ważę 72, czasem 74. Więcej nie.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/11/25/image-b8482610-2c96-4ae6-84f2-86a42d2759e6-85-2560-1440.jpeg)
Adam Małysz, rok 2016 (fot. Rafal Rusek/PressFocus/NEWSPIX.PL)
Foto: Other Agency
"Krew ma płynąć do mięśni, nie do układu pokarmowego"
Co wychudzony skoczek narciarski jeść może? Co jeść powinien? Co jeść musi? Czego nie powinien, czego nie może?
Mówi Aleksandra Pięta, dietetyk w Polskim Związku Narciarskim. - Inaczej jest w okresie przygotowawczym, inaczej w okresie startowym. W przygotowawczym zawodnicy na pewno mają większe zapotrzebowanie energetyczne, skoro większe są obciążenia treningowe. Ci z kadry A i B, czyli bardzo doświadczeni, dzięki wieloletniej edukacji, po próbach i błędach, sami doskonale wiedzą, na co mogą sobie pozwolić w zakresie żywienie . Węglowodany, energie dają przede wszystkim one, makarony, nawet ziemniaki, oczywiście nie w ilościach potrzebnych na przykład biegaczom narciarskim. Produkty białkowe, żeby dawały sytość i utrzymywały masę mięśniową w ryzach. I błonnikowe, też dające sytość. Podaż błonnika zawodnicy zmniejszają, kiedy masa ciała ma wskazać tyle, ile powinna w dniu startowym, bo te produkty wiążą większą ilość wody, więc mogą się pojawiać dodatkowe, niepotrzebne wtedy kilogramy.
Menu w okresie startowym, w czasie weekendu Pucharu Świata, między treningami, kwalifikacjami i zawodami? Golonka? Schabowy? Słodycze? Alkohol? Bułka z bananem, ulubiona przekąska Małysza?
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/11/25/image-db7d7fae-68c2-4adb-8d4d-9afc835ecd8c-85-2560-1440.jpeg)
Kamil Stoch powoli schodzi ze sceny (fot. EXPA/NEWSPIX.PL)
Foto: Other Agency
(rk)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama