"Co za radość! Ile on na to czekał?". Tak wyglądała niedziela pod Wielką Krokwią
27/01/2020, 14:00 GMT+1
Morze biało-czerwonych flag, mnóstwo ludzi pod Wielką Krokwią i oszałamiający ryk trąbek. To znaki rozpoznawcze styczniowych weekendów z Pucharem Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Kulisy przybliżył Filip Folczak.
Reporter Eurosportu znalazł się pod Wielką Krokwią i pokazał, jak wyglądają zawody "od kuchni". Nie zabrakło więc zaprezentowania przestrzeni, jaką zajmowali prowadzący studio naszej stacji.
Zakopane jest wyjątkowe
W materiale możemy zobaczyć także niesamowitą liczbę transparentów i flag, które towarzyszą polskim kibicom, bardzo licznie zgromadzonych pod Wielką Krokwią. Obiekt w Zakopanem różni się od większości innych skoczni pod względem infrastruktury. Szatni nie stanowią tymczasowo postawione kontenery, a drewniane domki. Szyby w drzwiach są w nich tak duże, że ekipy… przykrywają je na taśmę workami na śmieci.
Udane zakończenie weekendu
Sam weekend w zimowej stolicy Polski zakończył się w możliwie najlepszy sposób. Po średnio udanej sobocie i konkursie drużynowym, w niedzielę wielką formę pokazał Kamil Stoch, który odniósł pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie.
- O rany, ile on na to czekał?! Co za radość, co za taniec szczęścia pod tym podium - zachwycał się Filip Folczak.
W Zakopanem w niedzielę rozbrzmiał więc Mazurek Dąbrowskiego. Po dekoracji polski skoczek był rozchwytywany przez dziennikarzy, fotoreporterów i kibiców.
Autor: DDZ / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama