Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

"Zaatakuję z pełną mocą. Teraz jestem myśliwym, nie zwierzyną"

Mariusz Czykier

05/01/2024, 06:37 GMT+1

Jeszcze tylko trzy skoki dzielą zawodników od ostatecznego rozstrzygnięcia 72. Turnieju Czterech Skoczni. Wszystko wyjaśni się na skoczni im. Paula Ausserleitnera w Bischofshofen. Liderem rywalizacji jest Japończyk Ryoyu Kobayashi, ale ostatniego słowa w walce o Złotego Orła nie powiedział jeszcze Niemiec Andreas Wellinger. - Zaatakuję z pełną mocą - zapewnił.

Skok Wellingera z kwalifikacji do konkursu w Innsbrucku

Przed zaplanowanym na sobotę decydującym konkursem w Bischofshofen Kobayashiego i Wellingera dzieli zaledwie 4,8 punktu. To niewiele, biorąc pod uwagę, że w łącznej klasyfikacji brane są pod uwagę noty z wszystkich konkursowych skoków. Statystyki przemawiają jednak na korzyść Japończyka. Wiatru pod narty z pewnością dodaje mu też fakt, że na austriackim obiekcie wygrywał w przeszłości już dwa razy, w 2019 i 2022 roku.
picture

Skok Ryoyu Kobayashiego z 1. serii konkursu w Garmisch-Partenkirchen

Wellinger, który prowadzenie w Turnieju Czterech Skoczni stracił po zawodach w Innsbrucku, zdawał się tym faktem nie przejmować. Przeciwnie, upatrywał w aktualnej sytuacji swojej szansy.
- Teraz jestem myśliwym, nie zwierzyną - powiedział po zakończeniu rywalizacji na Bergisel. - Zaatakuję z pełną mocą - zapowiedział.

Argumenty na rzecz Niemca

Były skoczek, a obecnie ekspert Eurosportu Martin Schmitt zwrócił uwagę, że piąty w Innsbrucku Wellinger miał znacznie więcej czasu na odpoczynek od swojego najgroźniejszego obecnie rywala.
- Nie musiał uczestniczyć w konferencji prasowej, nie musiał odpowiadać na tak wiele pytań i mógł opuścić skocznię wcześniej, niż gdyby stawał na podium - zauważył. - W dodatku nie ma nic do stracenia, więc może zaatakować. A wciąż jest na tyle blisko, że różnica właściwie nie ma znaczenia.
picture

Skok Wellingera z 2. serii konkursu w Garmisch-Partenkirchen

Niemcy przypominają przy tym własne, dość bolesne doświadczenie sprzed dokładnie 30 lat. Wówczas przed ostatnim konkursem Jens Weissflog prowadził nad Espenem Bredesenem różnicą ponad 12 punktów. W Bischofshofen stracił ich aż 20 i skończył całą imprezę na drugim miejscu.
Teraz rodakom Wellingera, którzy na sukces w Turnieju Czterech Skoczni czekają od 22 lat, marzy się swego rodzaju rewanżu i szukają argumentów, które przemawiałyby za szansami 28-latka.
- Jest w tym roku wyjątkowo szybki. Tę przewagę w prędkości może wykorzystać na długim i płaskim rozbiegu w Bischofshofen - uważa Schmitt.
picture

Skok Wellingera z 1. serii konkursu w Garmisch-Partenkirchen

- To trochę jak jego rodzima skocznia - dodaje trener niemieckiej kadry Stefan Horngacher. - Latem dużo na niej trenuje, całkiem nieźle sobie radzi. Ma wszystko, co potrzeba tutaj do wygrania - dodaje Austriak.
Pewny siebie jest również sam skoczek.
- 4,8 punktu to tyle co nic w przypadku tak dużej skoczni - uważa Wellinger. - Zamierzam możliwie najmocniej zaatakować. Chcę szybko zjechać, pewnie skoczyć i czysto wylądować. A później spojrzymy na tablicę wyników i zobaczymy, co się na niej pojawi.

Dodatkowe emocje w studiu Eurosportu

Złoty Orzeł będzie z pewnością najważniejszą, ale niejedyną stawką w sobotnich zawodach. Od losów tej rywalizacji zależą przyszłe fryzury prowadzących zimowe studio dziennikarzy Eurosportu.
Michał Korościel zaryzykował całkowite zgolenie włosów, gdyby któremuś z niemieckich skoczków nie udało się sięgnąć po główne trofeum imprezy. Jeśli 22-letnia "klątwa" zostanie w końcu zdjęta, fryzura Marcina Kuźbickiego przybierze kolor blond.
Kwalifikacje do konkursu w Bischofshofen zaplanowane są na piątek na godzinę 16:30. Transmisja w Eurosporcie i w Eurosporcie Extra w Playerze od 15:45.
Konkurs w sobotę, również o 16:30. Początek studia w Eurosporcie i w Playerze o 15:25. Konkurs transmitowany będzie również w TVN.
Klasyfikacje TCS (po 3 z 4 zawodów):

1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 857,6 pkt
2. Andreas Wellinger (Niemcy) 852,8
3. Jan Hoerl (Austria) 834,0
4. Stefan Kraft (Austria) 823,8
5. Michael Hayboeck (Austria) 809,0
6. Anze Lanisek (Słowenia) 807,3
...
15. Kamil Stoch (Polska) 752,8
18. Piotr Żyła (Polska) 729,8
26. Aleksander Zniszczoł (Polska) 538,1
34. Dawid Kubacki (Polska) 366,3
39. Paweł Wąsek (Polska) 308,0
50. Maciej Kot (Polska) 205,2
(macz/twis)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama