Angelika Gajer zasłabła w trakcie poniedziałkowego meczu. Siatkarka ŁKS Commercecon Łódż opowiada, jak się czuje - Tauron Liga 2025/2026

Wiemy więcej o tym, co wydarzyło się w trakcie poniedziałkowego spotkania Tauron Ligi w Łodzi. Między trzecim a czwartym setem zasłabła siatkarka miejscowego ŁKS Commercecon Angelika Gajer. Rozgrywającej udzielono natychmiastowej pomocy medycznej. - Jestem jeszcze osłabiona, ale jest na pewno lepiej - mówi w rozmowie z eurosport.pl.

Siatkarki DevelopRes Rzeszów zdobyły AL-KO Superpuchar Polski

Źródło wideo: materiały prasowe

Gajer w poniedziałek rozgrywała 99. mecz w ekstraklasie. W poprzednim sezonie występowała w Radomce, do której trafiła właśnie z ŁKS. Teraz wróciła do łódzkiego klubu i została podstawową rozgrywającą.
W spotkaniu dziewiątej kolejki Tauron Ligi jak zwykle pojawiła się na parkiecie w wyjściowej szóstce. Pierwsze dwa sety gospodynie pewnie wygrały. W trzecim niespodziewanie rywalki z Polic przedłużyły mecz.
W przerwie między tą a czwartą odsłoną w okolicy ławki rezerwowych miejscowych zasłabła Gajer. 27-latką natychmiast zaopiekowały się służby medyczne. Zawodniczkę z parkietu zwieziono na noszach. Po kilkunastu minutach siatkarka wróciła do hali.
Wprawdzie była nadal na noszach, ale uśmiechała się i widać było, że czuje się lepiej.

Rozmowa z Angeliką Gajer, siatkarką ŁKS Commercecon Łódż

Krzysztof Srogosz, eurosport.pl: Poniedziałkowe wydarzenia z Łodzi zaniepokoiły kibiców. Już pani wie, co się stało?
Angelika Gajer: Ogólnie jest mi trochę trudno na to odpowiedzieć. Po prostu w trzecim secie zaczęłam tracić siły. I czułam, że coś zaczyna się dziać nie tak. Próbowałam ratować się taką szybką dawką cukru, ale niestety to nie pomogło. Później było jeszcze gorzej i jeszcze oddychało mi się coraz trudniej. To prawda, przytomności nie straciłam, ale nie miałam po prostu za bardzo kontroli nad ciałem. Było zwiotczałe po prostu.
Takie niemiłe przeżycie, to chyba dla pani coś nowego?
Tak, pierwszy raz coś mi się takiego zdarzyło. Nie miałam wcześniej problemów z tym związanych. Tak jak wspomniałam, wzięłam tę dawkę cukru w postaci takich żeli i widziałam, że to mi nie pomaga. Było jakby gorzej i sama zaczęłam się zastanawiać, co tak naprawdę się dzieje. Pojawił się też płacz. Trudno mi się oddychało, nie mogłam złapać oddechów. Na szczęście udało się unormować sytuację po jakimś czasie i wróciłam do siebie. Jestem jeszcze osłabiona, ale jest na pewno lepiej.
Wspomniała pani o problemach z oddychaniem. Gdzieś przeczytałem, że pojawiła się hiperwentylacja?
Tak, wpadłam w hiperwentylację, bo po prostu nie mogłam oddychać. Za dużo tlenu przyjmowałam, za mało wydychałam. Wtedy saturacja była troszkę za wysoka i musiałam się uspokoić. Musiałam oddychać po amerykańsku, przez worek, żeby dostarczyć do organizmu odpowiednią ilość dwutlenku węgla. Wszystko się unormowało i zaczęłam czuć się lepiej.
picture

Angelika Gajer czuje się lepiej

Foto: Newspix

Zdenerwowanie chyba też miało wpływ na pani stan?
Myślę, że tak. Zaczęłam czuć osłabienie w tym trzecim secie i później sama się zastanawiałam, że coś się dzieje. Z jednej strony wiem, że zdrowie jest najważniejsze, ale jestem też taką zawodniczką, która nie chciała zostawić drużyny. Po prostu dużo się działo na parkiecie i myślę, że to też miało jakiś wpływ.
We wtorek rano rozpoczęła pani diagnostykę. Coś może pani powiedzieć o jej przebiegu?
Aktualnie właśnie jestem w trakcie badań i też będę miała wizytę u lekarza. Trudno mi w tym momencie powiedzieć, z czego to się wzięło. Mam nadzieję, że to po prostu taka bardziej chwilowa niedyspozycja fizyczna, po prostu przyszedł jakiś kryzys. Liczę, że w wynikach badań nie wyjdzie coś poważnego.
Chyba teraz czeka panią odpoczynek?
Trudno mi teraz powiedzieć, jak to będzie teraz wyglądać w najbliższych dniach. Na razie skupiamy się na tych badaniach i po prostu czekamy, co one wykażą.
A może to, co się stało, spowodowane jest dużym natłokiem meczów?
Na pewno jest zmęczenie, nie ukrywam. Gramy tak naprawdę co chwilę. Ostatnia podróż z meczu Ligi Mistrzyń w Ankarze także była długa, sporo się działo. Tak jak wspominałam, mam nadzieję, że to bardziej chwilowa niedyspozycja i zmęczenie, które skumulowało się właśnie podczas poniedziałkowego spotkania.
picture

Siatkarki DevelopRes Rzeszów zdobyły AL-KO Superpuchar Polski

Źródło wideo: materiały prasowe

Od czwartego seta za rozegranie łodzianek odpowiadała Wiktoria Kowalczyk.
W tabeli Tauron Ligi ŁKS Commercecon Łódź jest piąty, a LOTTO Chemik Police 10.
Krzysztof Srogosz
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij