Siatkarze Aluronu CMS Warta Zawiercie pokonali Bogdankę LUK Lublin i w finale PlusLigi przegrywają 1:2. W sobotę czwarty mecz

Na takie spotkanie czekali w finale PlusLigi wszyscy kibice. Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie w Sosnowcu w trzecim meczu walki o złoto pokonali Bogdankę LUK Lublin 3:1 i tym samym przedłużyli szansę na mistrzostwo Polski. W sobotę czwarte starcie. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.

Aluron CMC Warta Zawiercie - PGE Projekt Warszawa w 2. meczu półfinału Plusligi siatkarzy

Źródło wideo: Eurosport

Skład finału siatkarskiej ekstraklasy to w tym sezonie wielkie zaskoczenie. Są w nim zespoły, które w fazie zasadniczej zajęły trzecie - Aluron CMC Warta i czwarte miejsce - Bogdanka Luk. W półfinale zawiercianie odprawili Projekt Warszawa, a lublinianie broniących mistrzostwa zawodników JSW Jastrzębskiego Węgla.
W od początku toczonej na dystansie do trzech wygranych meczów rywalizacji zdecydowaną przewagę mieli siatkarze z lubelskiego. Kapitalnie prezentujący się Wilfredo Leon z kolegami najpierw pewnie wygrali na parkiecie Warty w Sosnowcu, a potem przed własną widownią wręcz znokautowali przeciwników.
Prowadzeni przez Michała Winiarskiego zawiercianie znaleźli się zatem w sytuacji bez wyjścia. W środę musieli przed własną widownią pokonać rywali, aby przedłużyć szansę na pierwszy w historii klubu tytuł.
picture

Grozer w akcji w środowym spotkaniu

Foto: Polska Agencja Prasowa

Weteran nie do zatrzymania

Od początku widać było, żę gospodarze są niezwykle zmotywowani. Świetnie prezentował się Georg Grozer. Kończący w tym roku 41 lat Niemiec węgierskiego pochodzenia w środę rozgrywał trzeci mecz w Warcie. Wobec problemów zdrowotnych podstawowego atakującego Karola Butryna klub z Zawiercia zdecydował się na transfer medyczny. Dla doświadczonego zawodnika to powrót do ekstraklasy po 13 latach. Wtedy w sezonie 2011/2012 z Asseco Resovią Rzeszów zdobył mistrzostwo Polski.
W dwóch pierwszych setach to na nim, Amerykaninie Aaronie Russellu oraz Bartoszu Kwolku opierała się znakomita gra gospodarzy. Wyniki partii 25:20 i 25:20 mówią wszystko o ich przebiegu.
picture

Bieniek zagrał znakomicie w kluczowych momentach

Foto: Newspix

Wyjątkowa walka

Pewne prowadzenie być może zdekoncentrowało podopiecznych Winiarskiego. Trzeciego seta goście rozpoczęli znakomicie i kontrolowali jego przebieg. Miejscowi mieli problem na zagrywce, która w dwóch poprzednich partiach funkcjonowała bez zarzutu. Na dodatek problemy zaczął mieć Grozer, który wyraźnie się zaciął. Lublinianie za to uwierzyli w siebie. Świetnie grał Mikołaj Sawicki, a dobrze wpierał go Mateusz Malinowski. W końcu obudził się bohaterem dwóch pierwszych spotkań Wilfredo Leon. Tę odsłonę Bogdanka wygrała 25:20.
Czwarta partia była pasjonująca. Znów świetnie prezentował się Grozer. Wydawało się, że miejscowi kontrolują sytuację. Prowadzili nawet trzema punktami (14:11). Potem jednak Malinowski i Sawicki, a na koniec Leon dali przyjezdnym dwie piłki na doprowadzenie do tie-breaka (24:22). Po kilku minutach to jednak Warta miała pierwszą piłkę. Za sprawą Russella wykorzystała trzecią (29:27).
To był zdecydowanie najlepszy mecz w tegorocznym finale.
W sobotę czwarte spotkanie w Lublinie.

Aluron CMC Warta Zawiercie - Bogdanka LUK Lublin 3:1 (25:20, 25:20, 20:25, 29:27)

Stan rywalizacji play-off (do trzech zwycięstw) 2-1 dla Bogdanki.
Aluron CMC Warta Zawiercie: Mateusz Bieniek, Georg Grozer, Bartosz Kwolek, Aaron Russell, Miguel Tavares Rodrigues, Miłosz Zniszczoł - Szymon Gregorowicz (libero) - Patryk Łaba, Adrian Markiewicz
Bogdanka LUK Lublin: Aleks Grozdanow, Marcin Komenda, Wilfredo Leon, Fynnian McCarthy, Kewin Sasak, Mikołaj Sawicki - Thales Hoss (libero) - Mateusz Malinowski, Jan Nowakowski, Mikołaj Słotarski.
(Srogi/po)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij