Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Polki wróciły na zwycięską ścieżkę w Lidze Narodów. Efektowny triumf z Chinkami

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 17/06/2023, 16:18 GMT+2

Polska - Chiny w ostatnim spotkaniu turnieju Ligi Narodów w Hongkongu. Podopieczne trenera Stefano Lavariniego w sobotę efektownie przerwały serię niepokonanych dotąd Chinek, zwyciężając 3:0. Kolejny mecz w tych rozgrywkach Polki rozegrają 28 czerwca ze Stanami Zjednoczonymi.

Polskie siatkarki walczą w Lidze Narodów 2023

Biało-Czerwone zanotowały znakomity początek tegorocznej Ligi Narodów. W pierwszych sześciu meczach odniosły komplet zwycięstw, pokonując po drodze takie potęgi jak Włoszki czy Serbki. W piątek przyszedł jednak zimny prysznic w postaci niespodziewanej porażki z Holenderkami, w dodatku bez wygranego ani jednego seta.

Efektowne otwarcie Polek

Dzień później podopieczne Lavariniego - w ich ostatnim spotkaniu podczas imprezy w Hongkongu - czekało starcie z mającymi bilans 6-0 Chinkami. Początek inauguracyjnej partii był jednak dość wyrównany. Od pierwszej piłki fantastycznie w ataku spisywała się Magdalena Stysiak, a po bloku Agnieszki Korneluk trener rywalek był zmuszony do wzięcia przerwy (11:9).
W kolejnych minutach przewaga Polek nie malała, a wręcz rosła i po sprytnym zagraniu Olivii Różański wynosiła już cztery punkty (17:13). Azjatki nie czuły się na boisku pewnie i popełniały zaskakująco dużo prostych błędów jak na tak klasową drużynę (21:15). Seta, dobrym uderzeniem po prostej, zakończyła wprowadzona chwilę wcześniej Monika Gałkowska (25:20).
picture

Polki świetnie radzą sobie w Lidze Narodów

Foto: From Official Website

Powiększona przewaga

W drugiej odsłonie nasze siatkarki kontynuowały znakomitą grę, a po punktowej zagrywce Różański prowadziły z faworyzowanymi przeciwniczkami już 5:1. Szkoleniowiec rywalek musiał reagować, biorąc przerwę. Chinki z czasem zaczęły stopniowo niwelować straty i zbliżyły się do Biało-Czerwonych na dystans dwóch punktów (6:8). Wówczas to Lavarini zaprosił swoje podopieczne na rozmowę, ale Chinki zdołały doprowadzić do remisu po 9.
Na szczęście Polki wówczas ponownie odskoczyły przeciwniczkom na kilkupunktowy dystans. Po asie serwisowym Korneluk trafionym w końcową linię przewaga naszej reprezentacji wynosiła 17:13. Wydawało się, że taki zapas pozwoli nam spokojnie zamknąć drugą partię meczu. Jednak w końcówce znów zrobiło się nerwowo. Po autowym ataku Różański tablica wyników ponownie wskazywała remis (20:20) i rezultat ważył się do samego końca. Zamknęła to Stysiak, popisując się skutecznym atakiem na 25:23.

Koncentracja do końca

Na początku trzeciego seta reprezentantki Chin wysunęły się na prowadzenie, prezentując coraz skuteczniejszą grę. Przy wyniku 6:8 Lavarini poprosił o czas i to poskutkowało. Chwilę później było już 11:10 dla Biało-Czerwonych po ich czteropunktowej serii. Azjatki nie pozwalały jednak na powiększenie tej różnicy, utrzymując minimalny dystans.
W kluczowych momentach Polki ponownie zachowały więcej zimnej krwi. Kapitalny atak Różański po prostej pozwolił nam odskoczyć na 18:16, a Martyna Łukasik powiększyła przewagę do trzech oczek. Piłek meczowych doczekaliśmy się już przy stanie 24:20. Rywalki co prawda obroniły dwie z nich, ale przy trzeciej próbie nie miały już szans zareagować skutecznie na atak Różański.
Polki, które mają na koncie siedem zwycięstw i jedną porażkę, następny turniej rozegrają w koreańskim Suwonie. Rywalkami będą Stany Zjednoczone, Niemcy, Bułgaria i Korea Południowa.
Polska - Chiny 3:0 (25:20, 25:23, 25:22)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama