Eurosport
Mistrzostwa świata siatkarek 2025. Paulina Damaske, Agnieszka Korneluk i Magdalena Stysiak po meczu Polska - Niemcy
📝
Akt. 27/08/2025, 22:58 GMT+2
To było wielkie widowisko w Phuket. Reprezentantki Polski w siatkówce pokonały Niemki 3:2 po widowiskowej, emocjonującej końcówce i tym samym wygrały rozgrywki grupy G na mistrzostwach świata. W pomeczowych rozmowach imponowały zaś też tym, czym na parkiecie - wiarą w sukces i siłą charakteru.
Mecz Polska - Kenia na mistrzostwach świata siatkarek 2025 (foto: volleyballworld.com)
Źródło wideo: oficjalna strona www
Ci fani siatkówki, którzy nie mieli okazji zobaczyć środowego, popołudniowego (wg polskiego czasu) starcia, mają czego żałować. Nasze reprezentantki sprezentowały swoim, tłumnie zebranym w tajlandzkiej hali kibicom istny horror, który przyniósł jednak szczęśliwe zakończenie.
To Polki (po wcześniejszych zwycięstwach z Wietnamem i Kenią) są najlepsze w grupie G i teraz czekają w 1/8 finału na w teorii słabsze Belgijki. Niemki zagrają z faworytkami imprezy Włoszkami.
Końcówka przyjęta na chłodno
Spotkanie to miało kilka bohaterek. Pierwszą, trochę niespodziewaną, była Paulina Damaske, która w końcówce rozruszała naszą grę, czym zjednała sobie ogromną sympatię osób na trybunach.
- Jak najbardziej ten ostatni as, ten ostatni punkt cieszy najbardziej. Troszeczkę ulga, że zakończyłam to serwisem i już nie musiałyśmy bronić - rozbrajała szczerością.
W tak szalonych spotkaniach kluczowa jest odporność psychiczna.
- Miałyśmy już wszystko pod kontrolą. Myślę, że czasami dla nas taka presja jest lepsza. Mimo to nie wiem, co powiedzieć. Byłam tak skupiona na meczu, że gdzieś odsunęłam swoje emocje. Nie wiem, czy mówię teraz prawdę, ale myślę, że te emocje były gdzieś na drugim planie - przyjmująca PGE Grot Budowlani Łódź zaskoczyła, końcówkę oceniając już zdecydowanie na chłodno.
Charakter i walka do końca
Kolejną z wyróżniających się ról w środowym thrillerze - obok tradycyjnie najlepiej punktującej tego dnia Magdaleny Stysiak (26 pkt) - odegrała środkowa Agnieszka Korneluk. Ta była niezawodną siłą w ataku Polek na przestrzeni całego spotkania, o czym świadczy 13 punktów zdobytych zarówno w ataku, jak i na bloku czy zagrywce.
- Co mogę powiedzieć? Wierzę, że wszystko dzieje się po coś, więc wszystko to, co dzisiaj przeszłyśmy, całe to serce, które oddałyśmy, wierzę, że przyniesie naprawdę coś pięknego - Korneluk uderzyła w wysokie tony.
Nowa zawodniczka tureckiego Fenerbahce podkreśliła zwłaszcza siłę mentalną zespołu.
- Charakter, z tego jestem najbardziej dumna. Myślę, że właśnie charakter i walka do końca, bo w siatkówce naprawdę dzieją się piękne rzeczy, czasami bardzo niespodziewane i myślę, że tym charakterem i walką można naprawdę wiele ugrać - analizowała, wciąż w emocjach.
Trochę przeklinała, a koleżanki walczyły jak lwice
Ze swojego zadania wywiązała się też oczywiście Stysiak, ofensywna liderka zespołu.
- Tak, emocje sięgały zenitu. Ja myślę, że niektórzy już pewnie ten mecz spisali na straty, bo Niemki grały dzisiaj naprawdę niesamowicie, ale ja jestem dumna z całego zespołu. Walczyłyśmy jak lwice do samego końca i myślę, że w końcu uświadomiłyśmy sobie, że naprawdę możemy walczyć do samego końca, i to z każdym rywalem - atakująca nie mogła nachwalić się pracy wszystkich koleżanek.
- Bardzo wierzyłam, że ten mecz będzie wygrany. Od początku powtarzałam, jak było jeszcze 2:1 dla Niemek, też trochę przeklinałam, muszę się przyznać, ale mówiłam, że będzie tie-break i że to wygramy, że to jest tylko w głowie. Dzisiaj czułam się dobrze, ale na zwycięstwo zasłużyła cała drużyna - zauważyła.
Mecz 1/8 finału Polek z Belgijkami, tak jak i spotkanie Włoszek z Niemkami, odbędzie się w sobotę. Początek o 15:30. Wynik na żywo i relacja live w eurosport.pl.
(MB/TG)
Powiązane tematy
Powiązane mecze
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2214.png)
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2206.png)
21
25
19
28
19
25
15
25
26
17
Reklama
Reklama