Julia Ituma nie żyje. Nowe informacje w sprawie śmierci zawodniczki. Co się stało? - Siatkówka

Ituma zmarła w nocy ze środy na czwartek w Stambule, kilka godzin po zakończeniu rewanżowego meczu półfinałowego Ligi Mistrzyń pomiędzy Eczacibasi a Igor Gorgonzola Novara (Turczynki wygrały 3:0 i zagrają w finale).

"18-letnia siatkarka wypadła z okna pokoju hotelowego w Stambule, gdzie przebywała z drużyną. Przyczyny, które doprowadziły do ​​tragicznego zdarzenia, wciąż nie są znane" - napisano w "La Gazetta dello Sport".

Kilkadziesiąt godzin po tragicznej informacji nowe światło na sprawę rzucił kolejny artykuł największej włoskiej gazety sportowej. Dziennikarze, powołując się na tureckie źródła, twierdzą, że atakująca odebrała sobie życie.

Wskazuje na to między innymi nagranie opublikowane przez turecką prasę, na którym widać, jak Ituma błąka się w nocy po hotelowym korytarzu. Siatkarka rozmawia przy tym przez telefon, następnie wyraźnie załamana siada z głową opartą na kolanach, a po chwili wraca do pokoju.

- To jej intymna sprawa. Rozmawiała z kimś do zmroku, to musiał być jakiś ważny telefon - podkreślił agent zawodniczki Donato Saltini.

Do Turcji już w czwartek przyleciała mama Itumy - Elisabeth. Śledczy ze Stambułu zabezpieczyli już telefon siatkarki i, jak donosi "La Gazetta dello Sport", kluczowym ustaleniem pozostaje to, czy przeprowadzona rozmowa miała jakikolwiek wpływ na śmierć 18-latki.