Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Polska - Iran: wynik meczu i relacja - Final Six Ligi Narodów siatkarzy 2019

Emil Riisberg

12/07/2019, 00:36 GMT+2

Polscy siatkarze nie przestają zachwycać. W Chicago Biało-Czerwoni pokonali Iran 3:1 (21:25, 25:18, 25:20, 25:22) i jako pierwsza drużyna zapewnili sobie awans do półfinału Ligi Narodów.

Foto: Eurosport

O składzie jaki trener Vital Heynen zabrał na turniej finałowy powiedziano i napisano już wszystko. "Drugi garnitur" reprezentacji miał pojechać za ocean zebrać bezcenne doświadczenie, tymczasem już w pierwszym meczu zachwycił. Przed Polakami pękła najlepsza ekipa fazy interkontynentalnej Brazylia i w świat poszedł jasny sygnał - jesteśmy gotowi tu i teraz, chcemy medalu.
W nocy z czwartku na piątek rozpędzony polski walec zatrzymać chcieli Irańczycy, ale i oni się przeliczyli.

Brakowało przyjęcia

Z Canarinhos siatkarze Heynena walczyli niemal trzy godziny, dlatego zasadnym wydawało się pytanie, czy niespełna dobę później znów dadzą radę wznieść się na wyżyny umiejętności. Kiedy w pierwszym secie Irańczycy zaczęli dyktować warunki od pierwszej piłki, można było mieć wątpliwości.
W polskiej drużynie zupełnie nie funkcjonowało przyjęcie (tylko 30 proc. pozytywnego), a to kumulowało problemy w innych elementach. Jakub Popiwczak, który dzień wcześniej był ostoją, oraz Bartosz Kwolek i jego imiennik Bednorz raz po raz dawali trafiać się zagrywką i rywale uciekli bardzo daleko - na 17:10. W tym momencie coś się zmieniło. Nasz zespół rzucił się w pogoń. Nieudaną, ale zbudował swoją grę na dalszą część meczu.
W pierwszym secie 21:25.

Genialny Bednorz, jeszcze lepszy Huber

Dwie, trzy minuty przerwy między setami i Polacy wrócili pod siatkę odmienieni. Sygnał do ataku dał Bednorz, który w tej fazie meczu toczył bój z Irańczykami niemal w pojedynkę. To skończył atak, to dorzucił asa i wynik stawał się coraz korzystniejszy. Wreszcie zaczął funkcjonować blok, zagrywka zaczęła siać wśród rywali siać popłoch. Efekt? Wielki luz i niepodlegające dyskusji zwycięstwo 25:18.
W polskie szeregi wrócił spokój, ale co ważniejsze - ogromna frajda z gry. W dwóch kolejnych setach gracze Heynena mieli mniejszą lub większą kontrolę. Z ich poczynań biło przekonanie, że są drużyną lepszą, każde kolejne zagranie budowało ich pewność, a odbierało ją rywalom.
Pełna naszych rodaków hala eksplodowała radością, kiedy ostatni atak skończył Kwolek, ale to nie mistrz świata z ubiegłego roku zasłużył na największe słowa uznania. W meczu z Iranem samego siebie przechodził Bednorz, który potrafił kończyć piłki niemożliwe do skończenia. Niebotyczny poziom zaprezentował też Huber. Dość powiedzieć, że ten 20-latek skończył wszystkie osiem piłek, które otrzymał, a do tego dorzucił cztery bloki i asa. A przecież dla mistrza świata juniorów to pierwszy sezon w seniorskiej kadrze, pierwsza wielka impreza.
Polacy po czterech latach przerwy zameldowali się w półfinale Ligi Narodów. Ten zagrają po dniu przerwy, a kto będzie ich rywalem, zależy od wyników rywalizacji w grupie A, w której mierzą się USA, Rosja i Francja.
Pewnym jest, że Biało-Czerwoni wygrają grupę B i swój mecz zagrają o północy z soboty na niedzielę. Pierwotnie mieli grać później, ale ich mecz został przesunięty na wniosek gospodarzy - Amerykanów, którzy zmierzą się z Brazylią. Na relację na żywo zapraszamy do eurosport.pl.
Polska - Iran 3:1 (21:25, 25:18, 25:20, 25:22)Polska: Marcin Komenda, Bartosz Kwolek, Norbert Huber, Maciej Muzaj, Bartosz Bednorz, Karol Kłos, Jakub Popiwczak (libero) oraz Marcin Janusz, Piotr Łukasik, Łukasz Kaczmarek, Bartłomiej Bołądź.Iran: Amir Ghafour, Milad Ebadipour, Purya Fayazi, Seyed Mohammad Musawi, Ali Shafiei, Saeid Marouf, Mohammadreza Hazratpourtalatappeh (libero) oraz Aliasghar Mojarad, Porya Yali, Farhad Ghaemi, Mohammadjavad Manavinezhad.
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama