Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Polacy najwięcej podróżują, są rekordzistami turnieju - Mistrzostwa Europy siatkarzy 2019

Emil Riisberg

25/09/2019, 12:33 GMT+2

Odwiedzili już trzy holenderskie miasta, obecnie przebywają w Lublanie, a za kilka dni udadzą się do Paryża i z Francji wrócą do kraju. Polscy siatkarze są podróżniczymi rekordzistami tegorocznej edycji mistrzostw Europy. - Staramy się nie patrzeć na inne okoliczności tylko wyjść na boisko i grać - zaznaczył kapitan Michał Kubiak.

Foto: Eurosport

Turniej jest rozgrywany w czterech krajach (współgospodarzami są Belgowie, Holendrzy, Francuzi i Słoweńcy). Mecze odbywają się w aż dziewięciu miastach, więc przenosiny w trakcie czempionatu były wliczone w koszty. Na tle pozostałych ekip wyróżniają się pod tym względem Biało-Czerwoni, którzy fazę grupową zaczęli w Rotterdamie, a zakończyli w znajdującym się w odległości około 65 km Amsterdamie.
Na dwa pierwsze mecze rundy pucharowej przenieśli się o 75 km - do Apeldoorn. W ich przypadku awans do półfinału, który wywalczyli w poniedziałkowy wieczór, oznaczał podróż do odległej o około 990 km Lublany.
Niezależnie od rozstrzygnięcia czwartkowego starcia ze Słowenią wiadomo już, że następnie czeka ich równie daleka wyprawa do Paryża, gdzie zostaną rozegrane zarówno ewentualny finał, jak i spotkanie o brąz.
- To jednak nie są na tyle długie loty, żeby zajmowały np. cały dzień i oznaczały nieprzespaną noc. Będzie więc na pewno czas na odpoczynek i na trening. Poza tym tak samo jak i my, tak i inne drużyny będą podróżować, więc nie będzie się to za bardzo liczyć - oceniał tuż przed turniejem Jakub Kochanowski.

Przywilej gospodarzy

We wtorkowy poranek okazało się, że wyprawa Biało-Czerwonych do Słowenii niespodziewanie się wydłużyła. Z powodu strajku tamtejszych linii lotniczych odwołano zaplanowany na godzinę 10.15 lot, na który mistrzowie świata mieli kupione bilety. Z pomocą przyszedł premier Mateusz Morawiecki, który udostępnił im rządowy samolot. Około godz. 18.20 polscy siatkarze w końcu wylądowali w Lublanie.
Wiele innych zespołów także zaliczało przenosiny do innych miast czy krajów w trakcie tych mistrzostw Europy, ale na nieporównywalnie krótszych dystansach. Na przykład Serbowie od początku turnieju grali tylko w Brukseli i Antwerpii. Dopiero półfinał z Francją zagrają w Paryżu.
- Wiadomo, gospodarze mieli przywilej, że w razie awansu zostają u siebie. Staramy się nie patrzeć na inne okoliczności tylko wyjść na boisko i grać - zaznaczył Kubiak.

"Kiedy inni podróżowali, my leżeliśmy w łóżkach"

On dobrze pamięta znacząco odmienny wariant z ubiegłorocznego mundialu. Wówczas prawie dwa tygodnie polscy siatkarze spędzili w jednym miejscu - w Warnie, a dopiero na ostatni etap rywalizacji w czołowej "szóstce" przenieśli się do Turynu.
- Z jednej strony na pewno hotel w Warnie nie był najprzyjemniejszy do siedzenia. Gdyby był jakiś inny, to byśmy byli szczęśliwi, ale paradoksalnie chyba to, że nie musieliśmy się ani razu przeprowadzać wówczas było dla nas plusem. Bo kiedy inne drużyny podróżowały, to my leżeliśmy w łóżkach i odpoczywaliśmy. Więc to też miało swoje zalety - przyznał kapitan drużyny.

W jeszcze bardziej komfortowej sytuacji są obecnie Słoweńcy, którzy od początku turnieju aż do półfinału włącznie nie opuszczają stolicy swojej ojczyzny. - Będzie to mały handicup gospodarzy, ale nie będziemy szukać wymówki - zastrzegł Aleksander Śliwka.
W podobnym tonie wypowiadał się Maciej Muzaj. - My też po przyjeździe będziemy mieli chwilę, by się w tej hali nieco zaaklimatyzować. To nie będzie jakaś znacząca przewaga rywali. To, że zagrali w niej kilka meczów więcej... Myślę, że nie powinniśmy szukać takich wymówek. Nie lubię takich wyliczeń - ile kto zagrał gdzie meczów, ile czasu między spotkaniami miał. Każdy ma czasem łatwiej, a czasem trudniej. Koniec końców to rozwiązuje się to po siatkarsku na boisku - podsumował reprezentacyjny atakujący.
Czwartkowy półfinał Polski ze Słowenią rozpocznie się o godz. 20.30. Relacja na żywo w eurosport.pl.
Wyniki 1/4 finału mistrzostw Europy:
wtorek, Nantes
Francja - Włochy 3:0 (25:16, 27:25, 25:14)
wtorek, Antwerpia
Serbia - Ukraina 3:2 (21:25, 25:23, 25:22, 19:25, 15:9)
poniedziałek, Apeldoorn
Polska - Niemcy 3:0 (25:19, 25:21, 25:18)
poniedziałek, Lublana
Słowenia - Rosja 3:1 (25:23, 25:22, 21:25, 25:21)
Program kolejnych meczów:
półfinały
czwartek, Lublana
Słowenia - Polska (20.30)
piątek, Paryż
Francja - Serbia (20.45)

sobota, Paryż
mecz o 3. miejsce (18.00)

niedziela, Paryż
finał (17.30)
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama