Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

"Takie wyrażanie frustracji jest poniżej poziomu". Szef słoweńskiej siatkówki uderza w Polaków

Emil Riisberg

02/10/2022, 13:55 GMT+2

Prezes Słoweńskiej Federacji Siatkarskiej Metod Ropret w mocnych słowach skrytykował organizatorów mistrzostw świata w Katowicach oraz ochronę, która była odpowiedzialna za półfinałowy mecz Słowenia - Włochy. W wywiadzie dla portalu siol.net zasugerował, że Polacy źle potraktowali kibiców z jego kraju, by zemścić się za ostatnie porażki.

Słoweńscy kibice w Katowicach

Foto: Eurosport

Polska i Słowenia wspólnie zorganizowały tegoroczne mistrzostwa globu siatkarzy po tym, jak Międzynarodowa Federacja Siatkówki odebrała to prawo Rosji za rozpętanie wojny w Ukrainie. Mecze rozgrywano w Lublanie, Gliwicach oraz Katowicach, gdzie odbyła się decydująca walka o medale.

"Byłem rozczarowany postawą polskich organizatorów"

Słoweńcy w półfinale imprezy zmierzyli się z późniejszymi triumfatorami turnieju Włochami, ulegając rywalom z Półwyspu Apenińskiego 0:3. Potem przegrali też rywalizację o brąz z Brazylijczykami (1:3). Ropret, mimo tych niepowodzeń, podkreślił w słoweńskich mediach, że czwarte miejsce w takiej imprezie to i tak dobry rezultat. Wyraził za to wielki żal o organizację ich spotkania z reprezentacją Włoch.
- Byłem niezmiernie szczęśliwy, że nasi zawodnicy mieli duże wsparcie z katowickich trybun, w zasadzie jako jedyni z przyjezdnych reprezentacji - powiedział szef słoweńskiej siatkówki.
- Jednak patrząc na to z drugiej strony, byłem też bardzo rozczarowany postawą polskich organizatorów, a zwłaszcza służb ochrony wobec naszych fanów. Byliśmy tam właściwie jedynymi zagranicznymi kibicami i na pewno nie zasłużyliśmy na to, jak potraktowano nas w meczu z Włochami - podkreślił.
Został wówczas zapytany, czy ma na myśli liczbę biletów przeznaczonych dla słoweńskiej publiczności. Stwierdził, że to tylko jeden z problemów. Drugim, poważniejszym, miał być incydent w trakcie spotkania. Kibice gości początkowo mogli usiąść obok siebie na trybunach, ale w połowie meczu ochrona powiadomiła ich, że muszą zająć miejsca zgodne z posiadanymi biletami.
picture

Słoweńscy kibice w Katowicach

Foto: Eurosport

- Hala była w połowie pusta - stwierdził Ropret, wskazując, że nie było potrzeby, by rozdzielać fanów.
Zapanowało zamieszanie. Do pomocy wezwano policję, która zdecydowała, że lepiej pozostawić kibiców na zajmowanych miejscach.

"Polskie prowokacje"

Szef słoweńskiej siatkówki w wywiadzie dla tamtejszych mediów nie poprzestał jednak na tej krytyce.
- Jesteś przyzwyczajony do polskich prowokacji z przeszłości - zasugerował dziennikarz.
- Wydaje mi się, że Polaków boli to, że pokonaliśmy ich w kluczowych meczach podczas kilku kolejnych mistrzostw Europy, eliminując z walki o tytuł. Tak było między innymi w zeszłym roku, gdy zwyciężyliśmy z nimi w półfinale w ich pełnej hali. Ale to jest sport i nie powinno być takich sytuacji. Zresztą to był mecz z Włochami, który nie miał przecież znaczenia dla Polski. Takie wyrażanie swoich frustracji jest poniżej wszelkiego poziomu - stwierdził.
Ropret kilkukrotnie podkreślił, że Słoweńcy zawsze traktowali u siebie polskich kibiców z większym szacunkiem.
Autor: jac/kz / Źródło: eurosport.pl, Siol.net
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama