Mistrzostwa świata w siatkówce 2022. Włosi ze złotem. Media o sukcesie. Co pisze się na Półwyspie Apenińskim?
12/09/2022, 11:05 GMT+2
Włosi pokonali w niedzielę Polaków 3:1 i zdobyli mistrzostwo świata. Media na Półwyspie Apenińskim są pod wrażeniem ich sukcesu. Tytuł odzyskali po 24 latach.
Dziennik "La Gazzetta Dello Sport" podkreślił, że drużyna prowadzona przez Ferdinando de Giorgiego zagrała nieziemsko, a teraz chce sięgnąć po olimpijskie złoto na igrzyskach w Paryżu i "napisać kolejny ważny rozdział w historii sportu".
Chwilowo przebili piłkę nożną
Rzadko zdarza się, aby w weekendowy wieczór w dniu rozgrywek piłkarskiej Serie A wiadomości z innej dyscypliny zdominowały serwisy informacyjne, nie tylko sportowe. Tak stało się w niedzielę przed północą po wygranej Włochów z Polską, co wywołało we wszystkich mediach ogromny entuzjazm.
"La Gazzetta dello Sport" podkreśliła poetycko, że niebo nad Katowicami jest tak niebieskie (azzurro), jak nigdy.
Jak zaznaczyła, 24 lata po zdobyciu mistrzostwa świata z zawodnikiem Ferdinando De Giorgim na boisku, teraz drużyna jego podopiecznych, która w zeszłym roku wywalczyła mistrzostwo Europy, weszła na sam szczyt. Włosi według gazety dokonali tego wbrew wszelkim prognozom i pokazali podczas gry, że nie boją się Polaków, za którymi stał cały katowicki Spodek.
Uśmiechali się tylko Włosi
Piękno gry Włochów, jak zauważono w relacji, polegało na tym, że nigdy się nie poddawali, cierpieli, odzyskiwali siły i niemal "zębami chwytali się koszulek rywali". W pewnym momencie polscy kibice zorientowali się, że "klimat się psuje"; "połowa z nich przestała śpiewać, a uśmiechali się już tylko Azzurri, idący po mistrzowski tytuł mimo prób podejmowanych przez zawodników (Nikoli) Grbica"- relacjonuje dziennik.
Dodaje następnie: "Ale tu dopiero zaczęła się włoska legenda, która teraz bierze na cel Paryż", czyli igrzyska w Paryżu w 2024 roku.
Agencja Ansa przypomina, że to czwarte mistrzostwo świata dla Włochów w historii siatkówki. Odnotowuje, że począwszy od trzeciego seta, Włosi zaczęli przejmować kontrolę nad meczem, popełniając coraz mniej błędów i jednocześnie przysparzając coraz więcej problemów rywalom.
Dziennik "La Repubblica" zauważa nie bez sarkazmu odnosząc się do owacji i okrzyków kibiców gospodarzy: "Słabość przeciwnika mierzy się decybelach; wiedzieli to Włosi. Gdy stopniowo obniżała się wrzawa w Spodku, co było odbiciem strachu polskich faworytów, kształtu nabierał wyczyn" Włochów.
Azzurri pod wodzą trenera De Giorgiego rozegrali "doskonały mecz"- podsumowuje "Corriere della Sera".
W poniedziałek mistrzowie świata zostaną przyjęci w Rzymie przez prezydenta Włoch Segio Mattarellę w pałacu na Kwirynale.
Polska - Włochy 1:3 (25:22, 21:25, 18:25, 20:25)
Polska: Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Mateusz Bieniek, Bartosz Kurek – Paweł Zatorski (libero) oraz Grzegorz Łomacz, Łukasz Kaczmarek, Tomasz Fornal,
Włochy: Simone Giannelli, Alessandro Michieletto, Gianluca Galassi, Daniele Lavia, Yuri Romano, Simone Anzani – Fabio Balaso (libero) oraz Riccardo Sbertoli, Roberto Russo, Giulo Pinali.
Włochy: Simone Giannelli, Alessandro Michieletto, Gianluca Galassi, Daniele Lavia, Yuri Romano, Simone Anzani – Fabio Balaso (libero) oraz Riccardo Sbertoli, Roberto Russo, Giulo Pinali.
Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama