Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Liga Mistrzów 2020/2021: Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle - Zenit Kazań: wynik meczu i relacja - Siatkówka

Emil Riisberg

24/03/2021, 19:59 GMT+1

Prawie trzy godziny niesamowitych emocji i na koniec wielka radość. Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle awansowała do finału Ligi Mistrzów siatkarzy po zwycięstwie w tak zwanym "złotym secie" 15:13 nad Zenitem Kazań. W środowym meczu rosyjska drużyna wygrała 3:2.

Foto: Eurosport

Podopieczni trenera Nikoli Grbicia nie byli faworytem półfinału. W Kazaniu od początku sezonu powtarzali, że dla Zenita w Lidze Mistrzów liczy się tylko zdobycie pucharu.
W poprzedni czwartek w Rosji polska drużyna dokonała jednak niemożliwego. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla przegrywali w setach 0:2, a w trzeciej odsłonie obronili pięć piłek meczowych. Ostatecznie zwyciężyli 3:2.
Przed rewanżem sytuacja była jasna. Zenitowi awans do wielkiego finału dawała wygrana 3:0 lub 3:1. Przy triumfie przyjezdnych 3:2 o promocji do finału decydowałby tak zwany "złoty set" - rozgrywany do 15 punktów.

Świetny set Zenita

Początek meczu wyglądał bardzo podobnie jak ten w poprzedni czwartek w Kazaniu. Rosyjska drużyna grała pewnie i z pomysłem. Znakomicie funkcjonowała ich pierwsza akcja i gra z kontry. Podopieczni Władimira Alekny dominowali we wszystkich elementach. Wynik 25:17 mówi wszystko. To był fatalny prognostyk, bo wiadomo było, że kolejny przegrany set postawi miejscowych w fatalnej sytuacji.
W drugim secie role się jednak odwróciły. Trudne akcje wygrywali gospodarze. Po ataku słabiej grającego w środę przyjmującego Zenita Bartosza Bednorza w siatkę, kędzierzynianie prowadzili już 15:9, a potem 16:9. Taki sam wynik był w pierwszej odsłonie, ale na korzyść przyjezdnych.
picture

Foto: Eurosport

Mistrzowie Polski z każdą kolejną akcją grali lepiej. To, co tak nie wychodziło na początku, teraz było bardzo łatwe. Nawet najtrudniejsze akcje kończyły się punktami miejscowych. Świetnie rozgrywał Benjamin Toniutti, który wykorzystywał znakomite przyjęcie. Nie do zatrzymania był atakujący Łukasz Kaczmarek (25:16).
Kolejna odsłona wyglądało bardzo podobnie. Gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie. I jeszcze raz było 16:9. Wprawdzie w końcówce goście nieco zmniejszyli dystans, ale i tak nie mogli nic zrobić. Wiadomo było zatem, że kędzierzynianie w najgorszym wypadku będą musieli walczyć w "złotym secie".

Pod siatką iskrzyło

Czwarta partia od początku była bardzo zacięta. Gracze Zenita z największą gwiazdą, a więc Earvinem N'Gapethem na czele, robili wszystko, aby wyprowadzić podopiecznych Grbicia z równowagi. To się im nie udało, ale do czasu. Kapitalnie nadal wyglądało przyjęcie, a ważne punkty zdobywali Kaczmarek i Jakub Kochanowski.
Przy wyniku 21:18 didżej w hali puścił fragment słynnego rosyjskiego hitu sprzed lat - "Nas nie dogoniat" ("Nas nie dogonią" - red.). Wydawało się, że wszystko jest rozstrzygnięte. Nic z tego. Kapitalnie serwował N'Gapeth i był remis 21:21. Przy piłce meczowej (24:23) i świetnej kontrze zablokowany został Kaczmarek.
Potem przyjezdni obronili jeszcze cztery piłki meczowe, a sprawy w swoje ręce wziął N'Gapeth. Francuz najpierw doprowadził do remisu (28:28), a po chwili asem dał swojej ekipie piłkę setową. Za chwilę zablokowany został Kamil Semeniuk. Konieczny był tie-break.

Thriller w końcówce

Emocji nie brakowało. Kluczowe akcje kończyli Aleksander Śliwka oraz Kaczmarek. Po zbiciu Semeniuka miejscowi mieli szóstą piłkę meczową (14:13), a potem siódmą. I jeszcze raz nie udało się ich wykorzystać. Później już szanse mieli tylko goście. Wykorzystali piątą okazję (20:18).
O finale decydował zatem tak zwany "złoty set".
W nim gospodarze grali kapitalnie. Czarował lewą ręką Śliwka. Przy zmianie stron mistrzowie Polski prowadzili 8:4. Potem było już 11:7. Rosyjska ekipa nie zrezygnowała. Po serwisach N'Gapetha było tylko 11:12. Francuz w końcu się pomylił (11:13). Grupa Azoty za chwilę miała dwie piłki na awans do finału (14:12). Drugą okazję wykorzystał wspaniały Śliwka.


Zawodnikiem meczu został wybrany Semeniuk.
Kędzierzynianie w finale zagrają ze zwycięzcą włoskiej rywalizacji Perugii z Trentino. W pierwszym starciu 3:0 zwyciężył ten drugi zespół. Rewanż rozpoczął się w środę wieczorem.
Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle - Zenit Kazań 2:3 (17:25, 25:16, 25:21, 28:30, 18:20) i złoty set 15:13 - awans mistrzów Polski.
Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle: David Smith, Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk - Paweł Zatorski (libero) - Bartłomiej Kluth, Rafał Prokopczuk.
Zenit Kazań: Bartosz Bednorz, Aleksandr Wołkow, Aleksandr Butko, Earvin N'Gapeth, Artiom Wolwicz, Maksim Michajłow – Walentin Gołubiew (libero) - Andriej Surmaczewski, Loran Alekno, Dienis Ziemczonok, Fiodor Woronkow.
Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama