Siedmiu debiutantów

Serb wziął do Kanady 14 siatkarzy, w tym aż siedmiu debiutantów. Średnia wieku powołanych wynosi 25 lat. W Polsce zostali m.in. Bartosz Kurek i siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która w maju sięgnęła po wygraną w Lidze Mistrzów.

Do tej pory Polacy zagrali w Ottawie dwa mecze. Wygrali z Argentyną 3:0 i przegrali z Włochami 1:3. Z aktualnymi mistrzami Europy Polacy popełnili aż 42 błędy własne, w tym popsuli 23 zagrywki.

Wygodny rywal

W kolejnym meczu przyszedł czas na Bułgarię, która jest w przebudowie i nie idzie jej najlepiej. Od 2020 roku na 20 rozegranych spotkań wygrała zaledwie 14. Biało-Czerwoni również dobrze radzą sobie z tym rywalem. Na 5 rozegranych ostatnio spotkań wygrali 4.

Trener Bułgarów na mecz z Polakami wymienił cały podstawowy skład i dał szansę zmiennikom. W naszym zestawieniu także doszło do kilku korekt.

Tylko początek nerwowy

Spotkanie lepiej rozpoczęli rywale. Błędy na zagrywce i atak autowy Bartłomieja Lipińskiego sprawiły, na tablicy wyników widniał rezultat 3:6. Na szczęście Polacy uspokoli nerwy z początku spotkania.

Więcej cierpliwości i mniej błędów własnych sprawiło, że zaczęli dyktować swoje warunki. Biało-Czerwoni atakowali z 60-procentową skutecznością, Bułgarzy mieli 20 procent mniej. Głównie dzięki temu wygraliśmy partię otwarcia 25:19.

W ataku brylowali Bartosz Kwolek i Maciej Muzaj.

Większy luz Polaków

Rywale byli pogubieni. Drugą partię rozpoczęli od czterech straconych punktów. Źle przyjmowali, nie kończyli ataków. Polacy za to byli już rozluźnieni. Wiedzieli, że rywal nie za bardzo ma pomysł na grę.

Muzaj nie tylko mocno atakował, ale także kiwał blok przeciwników. W końcówce seta Polakom uciekła nieco koncentracja. W efekcie przewaga stopniała z ośmiu do czterech punktów (22:18).

- Panowie, poruszajcie się szybciej na nogach. Rozrzucajcie ich raz na lewo, raz na prawo - powiedział siatkarzom trener Grbić podczas przerwy na żadanie. Krótkie uwagi pomogły. Polacy wygrali 25:19, dokładnie w takim samym stosunku jak w pierwszym secie.

Trzeci set na styku

Trener Bułgarów zareagował po dwóch przegranych partiach i dokonał kilku zmian w składzie. Na parkiecie pojawili się podstawowi skrzydłowi reprezentacji.

Podobnie jak w pierwszym secie rywale na początku odskoczyli na trzy punkty, a Polacy musieli odrabiać. Podopieczni Grbicia doprowadzili do remisu 13:13. Po chwili popracowali blokiem, Kwolek dołożył asa serwisowego i wyszli na prowadzenie 18:15.

Mimo lepszej gry rywali Biało-Czerwoni dowieźli do końca prowadzenie, wygrywając 25:23, a cały mecz 3:0 w setach. Było to drugie zwycięstwo Polaków w Lidze Narodów.

Efektowne zwycięstwo naszej drużyny! Pokonujemy Bułgarię 3:0 (25:19; 25-19; 25-23) i zapisujemy kolejne 3 punkty na swoim koncie #POLBULpic.twitter.com/RU0hqQllAh

— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) June 11, 2022

Teraz Francja

W niedzielę czeka nas znacznie poważniejszy test. Zagramy z aktualnym mistrzem olimpijskim Francją. Początek meczu o godz. 17:00 naszego czasu.

Wynik meczu 3. kolejki Ligi Narodów:

Polska - Bułgaria 3:0 (25:19, 25:19, 25:23)