Dunkom pali się grunt pod nogami. Pewność przed meczem z Polską uleciała
📝Polska Agencja Prasowa
Akt. 09/12/2023, 07:33 GMT+1
Sensacyjna porażka z Japonią w mistrzostwach świata piłkarek ręcznych wprowadziła poważny niepokój do sztabu duńskiej drużyny, ponieważ teraz liczy się tylko zwycięstwo w meczu z Polską w sobotę. Na domiar złego zawodzi publiczność, która w meczu Dunek wypełniła tylko pół hali.
Trener Dunek Jesper Jensen przeprowadził w piątek intensywną "odprawę psychiczną" w sali konferencyjnej hotelu w Herning.
Selekcjoner Dunek o kluczu do zwycięstwa z Polską
- Przegraliśmy z Japonią, lecz dokładnie przeanalizowane dane statystyczne mówią wyraźnie, że Dunki były lepsze i miały całe morze szans na bramki lecz miały problemy z wykończeniem akcji, stając się nieskuteczne. To musimy poprawić do soboty, ale będzie to bardzo trudne w tak krótkim czasie - powiedział agencji Ritzau.
- W dalszym ciągu nie stoimy dwoma pewnymi nogami w tych mistrzostwach, a kilka z moich najważniejszych zawodniczek nie gra na swoim poziomie, co jest najbardziej niepokojące. Teraz przed tym ważnym meczem w sobotę musimy odzyskać przede wszystkim spokój i wewnętrzna równowagę, co będzie kluczem w tym spotkaniu - dodał.
Dunki są również zaniepokojone zaskakująco niską frekwencją w hali w Herning. Ich mecz oglądało w czwartek nieco ponad sześć tysięcy widzów, co odpowiada połowie pojemności obiektu.
Zdaniem duńskich mediów powodem są zbyt wysokie ceny biletów.
- Aby obejrzeć mecz z Polską trzeba zapłacić 45-90 euro, a dzieci poniżej 12 lat 35-70, więc wielu wybiera oglądanie rodzinne transmisji w domu - skomentował kanał telewizji DR.
Komentatorzy stacja dodali, że byli wręcz zaszokowani słabą i niepewną grą z Japonią. - Przed tym spotkaniem szanse na złoty medal wynosiły 38 procent, a teraz przed meczem z Polską spadły do 20 - ocenili.
- W dalszym ciągu nie stoimy dwoma pewnymi nogami w tych mistrzostwach, a kilka z moich najważniejszych zawodniczek nie gra na swoim poziomie, co jest najbardziej niepokojące. Teraz przed tym ważnym meczem w sobotę musimy odzyskać przede wszystkim spokój i wewnętrzna równowagę, co będzie kluczem w tym spotkaniu - dodał.
Dunki są również zaniepokojone zaskakująco niską frekwencją w hali w Herning. Ich mecz oglądało w czwartek nieco ponad sześć tysięcy widzów, co odpowiada połowie pojemności obiektu.
Zdaniem duńskich mediów powodem są zbyt wysokie ceny biletów.
- Aby obejrzeć mecz z Polską trzeba zapłacić 45-90 euro, a dzieci poniżej 12 lat 35-70, więc wielu wybiera oglądanie rodzinne transmisji w domu - skomentował kanał telewizji DR.
Komentatorzy stacja dodali, że byli wręcz zaszokowani słabą i niepewną grą z Japonią. - Przed tym spotkaniem szanse na złoty medal wynosiły 38 procent, a teraz przed meczem z Polską spadły do 20 - ocenili.
(pqv/po)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij