Tałant Dujszebajew o meczu Industrii Kielce z FC Barceloną w 12. kolejce Ligi Mistrzów

Coraz trudniejsza staje się sytuacja piłkarzy ręcznych Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Po czwartkowej porażce z Barceloną 28:30 polski zespół zajmuje siódme miejsce w tabeli grupy B i jego awans do fazy play off jest bardzo niepewny. - Zostały dwa mecze, będziemy walczyć do końca - zapewnił trener Tałant Dujszebajew.

Industria Kielce przegrała z FC Barceloną w 12. kolejce Ligi Mistrzów

Źródło wideo: Eurosport

Wicemistrzowie Polski w stolicy Katalonii zagrali bez chorego Alexa Dujshebaeva i słoweńskiego bramkarza Klemena Ferlina, który podczas poprzedniego spotkania LM z SC Magdeburg doznał kontuzji i czeka go kilkutygodniowa przerwa.
Przed meczem kielczanie w starciu z obrońcą trofeum i jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w tej edycji Ligi Mistrzów byli skazywani na pożarcie.
Walka długo była jednak bardzo wyrównana i na przerwę gospodarze schodzili zaledwie z jednobramkowym prowadzeniem. O losach meczu zdecydował początek drugiej połowy, kiedy hiszpańska drużyna odskoczyła na kilka bramek i odniosła zwycięstwo 30:28.
picture

Daniel Dujshebaev otworzył wynik meczu FC Barcelona - Industria Kielce

Źródło wideo: Eurosport

Tałant Dujszebajew o meczu z Barceloną

- Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to dla nas bardzo trudne spotkanie - przyznał trener Dujszebajew. - Przez wiele minut byliśmy jednak równorzędnym rywalem dla Barcelony. Dziękuję drużynie za postawę, bo walczyła do samego końca i starała się odwrócić losy spotkania. Niestety nie przyniosło to nam punktów – wyjaśnił szkoleniowiec.
picture

Tałant Dujszebajew ma przed sobą dwa trudne mecze w Lidze Mistrzów

Foto: Newspix

Po raz pierwszy w tym sezonie w meczu Ligi Mistrzów wystąpili Szymon Sićko i Hassan Kaddah, którzy pod koniec ubiegłego roku wrócili do gry po ciężkich kontuzjach. Obaj zdobyli po cztery bramki. Egipcjanin imponował rzutami z drugiej linii i potwierdził, że jeśli tylko jest zdrowy, drzemią w nim ogromne możliwości.
- Ich występ to jeden z plusów tego przegranego spotkania - kontynuował trener Industrii. - Bardzo się cieszę z ich powrotu, bo wystąpili po długiej przerwie, a to nigdy nie jest łatwe. Muszą jeszcze zgrać się z drużyną. Liczę, że krok po kroku będą dochodzić do swojej optymalnej dyspozycji - zaznaczył Dujszebajew.
picture

Ładny rzut Olejniczaka na 8:8 i błyskawiczna odpowiedź Carlsbogarda

Źródło wideo: Eurosport

Industria będzie walczyć do końca

Po środowym remisie norweskiego Kolstad w Zagrzebiu kielczanie spadli na siódme miejsce w tabeli grupy B, a sześć drużyn będzie kontynuować rywalizację w fazie pucharowej.
- Pozostały nam jeszcze dwa spotkania, z Nantes u siebie i na wyjeździe z Zagrzebiem. Oba musimy wygrać. Na pewno się nie poddamy, będziemy walczyć do końca - zapowiedział kirgiski szkoleniowiec.
W następnej kolejce, w środę 26 lutego (godz. 20:45) kielecki zespół zagra we własnej hali z francuskim HBC Nantes. Transmisja na antenie Eurosportu i na platformie Max. Relacja w Eurosport.pl.
(dasz)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama