Orlen Wisła Płock - Telekom Veszprem: wynik meczu i relacja - 7. kolejka Ligi Mistrzów

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock przegrali z faworyzowanym węgierskim zespołem Telekom Veszprem 24:27 (10:12), w ostatnim meczu pierwszej rundy fazy zasadniczej Ligi Mistrzów. Było to spotkanie, w którym dominowała defensywa i bardzo trudno zdobywało się bramki.

Liga Mistrzów. Orlen Wisła Płock przegrała z Veszprem HC w 7. kolejce

Źródło wideo: Eurosport

Przed meczem faworytem była na pewno ekipa Veszprem, która liderowała w grupie A, mając na koncie pięć zwycięstw. Mistrzowie Polski wygrali do tej pory tylko raz na sześć prób i zajmowali 6. lokatę.

Twarda defensywa

ZOBACZ WIĘCEJ SPORTU>>>>

Liga Mistrzów

Filar Industrii zawieszony. Duże osłabienie przed ważnym meczem

23/09/2025, 17:34

Atutem Wisły miał być oczywiście doping własnych kibiców. Trener płocczan Xavi Sabate przypominał także, że w 2023 roku jego zespół po niesamowitej grze potrafił pokonać Węgrów 37:30. Fani, którzy liczyli na podobną liczbę bramek, tym razem musieli obejść się smakiem.

Od samego początku środowego starcia dominowała gra obronna obu zespołów, a zdobycie każdej bramki przychodziło z wielkim trudem. Dość powiedzieć, że po blisko ośmiu minutach był wynik 1:1. Nafciarze po raz drugi trafili do siatki dopiero w 11. minucie, a uczynił to Miha Zarabec (rzucił na 2:3).

Rzut Zarabeca na 2:3 dla Orlen Wisły Płock w meczu z Veszprem HC

Źródło wideo: Eurosport

Bramkarze w formie

Na duże słowa uznania w całym meczu zasługiwali bramkarze obu zespołów. Znakomicie bronił golkiper Wisły Mirko Alilović, który długimi fragmentami utrzymywał Wisłę w grze. Świetny był także jego vis a vis Rodrigo Corrales. Na szczęście Hiszpan też czasami dawał się pokonać, chociażby wówczas, kiedy Tomas Piroch doprowadził do stanu 5:5.

Piroch doprowadził do wyrównania 5:5 w meczu Orlen Wisła Płock - Veszprem HC

Źródło wideo: Eurosport

W tym fragmencie mecz był bardzo zacięty. Po atomowym rzucie z drugiej linii Gergo Fazekasa miejscowi remisowali jeszcze 7:7.

Piękny gol Fazekasa na 7:7 w meczu z Veszprem HC

Źródło wideo: Eurosport

Od tego momentu inicjatywę przejęli goście, którzy po szybkich kontrach zdołali wypracować sobie kilkubramkowe prowadzenie. Mimo usilnych starań ekipie Wisły nie udało się do przerwy dogonić rywali. Przegrywali po trzydziestu minutach 10:12.

Liga Mistrzów. Veszprem HC na prowadzeniu po 1. połowie meczu z Orlen Wisłą Płock

Źródło wideo: Eurosport

Szarpana gra

Drugą połowę lepiej zaczęli przyjezdni, którzy powiększyli prowadzenie do czterech goli (10:14). Gra była twarda, ale i szarpana. Momentami panował chaos, a składnych akcji kibice oglądali niewiele.

Płocczanie nie ustępowali pola rywalom w tej "brudnej grze", utrzymując z nimi kontakt. Po 12. minutach miejscowi przegrywali tylko 15:16. Cały czas można było mieć nadzieję na korzystny wynik, tym bardziej że ciągle świetnie spisywał się chorwacki bramkarz Alilović.

Znakomita interwencja Alilovicia przy 15:16 w meczu Orlen Wisła Płock - Veszprem HC

Źródło wideo: Eurosport

Na 10. minut przed końcem meczu był remis 18:18. Gospodarze stanęli przed szansą, by objąć prowadzenie, ale ją zmarnowali. Z kolei przeciwnicy nie mieli takich problemów i po kilku składnych akcjach ponownie odskoczyli na trzy gole (19:22).

Od tego momentu szczypiorniści Veszprem starali się utrzymać swoją przewagę. Po trafieniu z rzutu karnego Zarabeca (jego 9. gol w meczu) na trzy minuty przed końcem Wisła ciągle przegrywała 22:24. Gospodarze walczyli, starali się, ale nie zdołali już odrobić strat. Ostatecznie ulegli 24:27.

Orlen Wisła Płock - Telekom Veszprem 24:27 (10:12)

(dasz/TG)