Industria Kielce wygrała z RK Zagrzeb i awansowała do fazy play off Ligi Mistrzów. Barcelona pomogła

Piłkarze ręczni Industrii Kielce wygrali z RK Zagrzeb 27:26 (15:12) i w ostatniej kolejce fazy grupowej zapewnili sobie awans do play off Ligi Mistrzów. Kielczanom pomogła FC Barcelona, która na własnym parkiecie pokonała 36:27 (18:14) Kolstad Handbold. O awansie Industrii przesądził lepszy bilans bezpośrednich spotkań z norweskim zespołem.

Industria Kielce na prowadzeniu po 1. połowie meczu 14. kolejki LM piłkarzy ręcznych z HC Zagreb

Źródło wideo: Eurosport

Do takiej sytuacji w Lidze Mistrzów Industria zdecydowanie nie przywykła. Zwykle ostatnią kolejkę fazy grupowej traktowała jako rozgrzewkę przed fazą play off, do której awansu była już pewna. Tym razem jednak było inaczej.
Tym razem nie tylko musiała wygrać mecz o wszystko, ale dodatkowo musiała liczyć na zwycięstwo Barcelony z Kolstad. W przypadku wygranej w Chorwacji kielczanie zrównaliby się z norweskim zespołem punktami, ale premiowały ich zwycięstwa w bezpośrednich starciach.
O ile jednak w stolicy Katalonii wszystko od początku zdawało się iść zgodnie z planem, o tyle pierwsze minuty spotkania w Zagrzebiu zwiastowały kłopoty polskiej drużyny. Gospodarze zaczęli bowiem od prowadzenia i fantastycznej gry w obronie, która bardzo utrudniała kielczanom gonienie wyniku.

Długie oczekiwanie na powrót do gry

Dopiero w 13. minucie gry piłkarzom Industrii udało się doprowadzić do wyrównania (5:5). Chwilę później, po sprytnej akcji Dylana Nahiego i Theo Monara, po raz pierwszy objęli prowadzenie (7:6).
picture

Fantastyczny alley-oop Industrii Kielce na początku meczu 14. kolejki Ligi Mistrzów z HC Zagreb

Źródło wideo: Eurosport

Był to bez wątpienia przełomowy moment pierwszej połowy. Kielczanie, początkowo sprawiający wrażenie nieco sparaliżowanych stawką meczu, w końcu odzyskali pewność siebie i inicjatywę na parkiecie. Nie minęło kilka minut, a było już 10:7 dla Industrii. Po początkowych kłopotach nie było już śladu, a przewaga cały czas rosła (12:8).
Pod koniec pierwszej połowy gospodarze nieznacznie odrobili straty (15:12), ale gracze Industrii na przerwę przed decydującymi o być albo nie być w Lidze Mistrzów 30 minutami schodzili w dobrych nastrojach. Tym lepszych, że dobre wieści płynęły z Barcelony, gdzie Katalończycy prowadzili z Kolstad po pierwszej połowie 18:13.
picture

Industria Kielce na prowadzeniu po 1. połowie meczu 14. kolejki LM piłkarzy ręcznych z HC Zagreb

Źródło wideo: Eurosport

Wróciły problemy z początku meczu

Nadzieje na awans, rozbudzone kwadransem poprzedzającym przerwę, nagle się rozmyły po powrocie na parkiet. Gospodarze praktycznie nie dopuścili kielczan do gry. Wyrównali, a potem wyszli na prowadzenie, głównie za sprawą debiutującego w barwach HC Zagrzeb Damiana Przytuły. Reprezentant Polski w kilka minut zdobył trzy bramki. Industria odpowiedziała pierwszym trafieniem dopiero w siódmej minucie drugiej połowy.
picture

Fatalna seria Industrii Kielce na rozpoczęcie 2. połowy meczu 14. kolejki LM piłkarzy ręcznych

Źródło wideo: Eurosport

Kielce otrząsnęły się z początkowego odrętwienia i zdołały wyrównać, a w 12. minucie drugiej połowy Industria odzyskała prowadzenie (19:18).
Potem wydarzyło się to, co kibice w stolicy Chorwacji oglądali już w pierwszej połowie. Industria rozpędzała się coraz bardziej, uciekając gospodarzom na dwa-trzy punkty. Przewaga była krucha, ale była, a do końca meczu było coraz bliżej.
Pięć minut przed końcową syreną przewaga Industrii stopniała do jednej bramki. Gospodarze nie mieli już nic do zyskania (bez względu na wynik nie mogli awansować), ale nie mieli też nic do stracenia. Grali po prostu świetny, ofensywny mecz w piłkę ręczną.
Trzy minuty przed końcem zrobiło się bardzo nerwowo. Grający w chwilowym osłabieniu kielczanie postawili wszystko na jedną kartę i zaryzykowali grę z pustą bramką. Nie opłaciło się, gospodarze skorzystali z szansy i wyrównali.
Nadzieję w serca polskich kibiców wlał ponownie Duishebaev, który zdobył 27. gola. Pozostała jedna minuta i tylko jedna bramka przewagi. Wystarczyło.
(macz/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama