Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

"Nie mamy do czego wracać". Polacy po meczu z Arabią Saudyjską

Emil Riisberg

16/01/2023, 22:03 GMT+1

Komplet punktów, awans, ale też ogólne wrażenie bardzo dalekie od idealnego - takie wspomnienia pozostaną nam po spotkaniu Polaków z Arabią Saudyjską, wygranym 27:24 na mistrzostwach świata w piłce ręcznej. Biało-Czerwoni w wywiadach pomeczowych przede wszystkim dziękowali za doping w trudnym momencie i zapowiadali dalszą walkę.

Foto: Eurosport

Po kompromitującej porażce 23:32 ze Słowenią w drugiej kolejce pierwszej fazy grupowej Polacy mieli do pokonania bardzo długą drogę. Choć kolejne spotkanie grali znów w katowickim Spodku, musieli wrócić z dalekiej podróży, podnieść się psychicznie po niepowodzeniu i właściwie na nowo podejść do gry.

Brzydki mecz, który trzeba było wygrać

To się udało, dzięki czemu są już w drugiej rundzie grupowej mistrzostw, choć o zachwytach absolutnie nie ma mowy. Z grupowym outsiderem triumfowali trzema bramkami, kilkukrotnie tracąc kontrolę nad grą.
Maciej Gębala przyznał, że po Słowenii w szatni padło kilka męskich słów.
- Nie chciałbym tutaj zdradzać, co dokładnie mówiliśmy, ale powtarzaliśmy sobie, że nikt nie ma zamiaru jechać do Płocka. W pierwszej połowie udało się nam wyjść na pięciobramkowe prowadzenie, przy którym nie powinniśmy już dać rywalom wrócić do gry. Niestety znowu pojawiły się błędy. Bardzo brzydki mecz, ale takie też musimy wygrać - rozkładał ręce w wywiadzie z TVP Sport.
Nie zapominał też o osobach, których razem z resztą zespołu na tym turnieju jak dotąd nie rozpieszczał. O obecnych w Katowicach fanach.
- Brawa dla kibiców, że cały mecz nas dopingowali, choć czasem nie mieli za co. Udało nam się dowieźć prowadzenie. Cieszymy się z wygranej, bo to jest najważniejsze - zauważył.
Reprezentacyjny obrotowy był niespecjalnie skory do analizy starcia z Saudyjczykami. Traktował je jako obowiązek, który po prostu trzeba było wykonać.
- Nie jest to ważne, ile procent z dzisiejszego planu zrealizowaliśmy. Z gry nie możemy być zadowoleni. Ważne, że mamy punkty. Teraz trzeba tylko skupić się na Hiszpanii. Musimy być lepsi, ten mecz odhaczamy i nie mamy do czego wracać - skwitował. - Musimy dać z siebie wszystko w każdym kolejnym meczu i zrobić maksimum, aby wszystkie trzy wygrać - zapowiedział.



Czas wykorzystać rezerwy

W podobnym tonie wypowiedział się trener reprezentacji Patryk Rombel.
- Wchodziliśmy na parkiet z presją, że chcemy pojechać do Krakowa na kolejną rundę, co długo nam ciążyło. Niemniej cieszę się, że wygraliśmy, wykonaliśmy plan - opowiadał przed kamerą TVP Sport z dosyć kwaśnym uśmiechem.
Pomimo wygranej selekcjoner nie był zadowolony z postawy zespołu.
- Wierzę, że mamy ogromne rezerwy, tylko musimy uwierzyć, że możemy je wykrzesać. Jesteśmy zespołem, który potrafił napędzić stracha Francuzom, wygrywać z Niemcami czy Brazylią. My udowodniliśmy już wielokrotnie, że potrafimy grać, lecz na dziś nasz największy problem leży w głowie. Musimy w Krakowie wyjść z innym nastawieniem - apelował do swoich zawodników.
Początek kolejnej fazy grupowej Polaków w środę, 18 stycznia. Nasz zespół rozpocznie meczem z Hiszpanami. Następne spotkania w tej grupie w piątek (Czarnogóra) i niedzielę (Iran).
Terminarz meczów Polaków w fazie zasadniczej MŚ 2023:
18 stycznia: Polska - Hiszpania
20 stycznia: Polska - Czarnogóra
22 stycznia: Polska - Iran
Autor: mb / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama