Łomża Vive Kielce - Mieszkow Brześć: podwójna parada Andreasa Wolffa - Liga Mistrzów

W meczu 4. kolejki Ligi Mistrzów zespół Talanta Dujszebajewa pokonał Mieszkow Brześć 34:27, a do trzeciej wygranej w rozgrywkach znów bardzo przyczynił się niemiecki bramkarz.

Już w pierwszej połowie Wolff bronił z 42-procentową skutecznością. Utrata tylko jedenastu bramek w pół godziny to głównie zasługa kapitana Vive. Bronił jak w transie. Po kontrach, rzutach z drugiej linii, rzutach karnych, w sytuacjach sam na sam - tego dnia nie było na niego mocnych.

Z wysokiego "C" zaczął również drugą połowę, kiedy w odstępie dwóch-trzech sekund odbił piłkę po uderzeniu Wiaczasłaua Szumaka i dobitkę Marko Panicia. Ręce same składały się do oklasków.

Aż szkoda, że trybuny w Hali Legionów były puste - Kielce są w tzw. czerwonej strefie, co oznacza, że imprezy sportowe muszą się odbywać bez udziału publiczności. Wyraźnie przez to było słychać głośny krzyk radości Wolffa.

Ta podwójna parada z pewnością znajdzie się w gronie pięciu najładniejszych w tej kolejce. "Czy jest coś lepszego niż najwyższej klasy obrona jeden na jednego? Oczywiście podwójna obrona. To był wieczór Andreasa Wolffa" - napisano na oficjalnym Twitterze europejskiej federacji (EHF).

Dzięki wygranej mistrzowie Polski przynajmniej do czwartkowego wieczoru pozostaną liderem grupy A. Wtedy swoje spotkanie w 4. kolejce rozegra Flensburg (z Vardarem w Skopje).

Łomża Vive Kielce - Mieszkow Brześć 34:27 (18:11)

Łomża Vive Kielce: Andreas Wolff, Mateusz Kornecki – Alex Dujshebaev 4, Nikolas Tournat 4, Igor Karacic 4, Arciom Karalek 4, Bjoern Sigvaldi Gudjonsson 4, Branko Vujovic 3, Szymon Sićko 3, Daniel Dujshebaev 2, Angel Fernandez Perez 2, Tomasz Gębala 2, Arkadiusz Moryto 1, Cezary Surgiel 1, Krzysztof Lijewski, Sebastian Kaczor.

Mieszkow Brześć: Iwan Mackiewicz, Ilia Usyk - Wiaczasłau Szumak 6, Mikita Wailupau 5, Aleksander Szkurynski 5, Arciom Selwiasiuk 4, Stas Skube 3, Marko Panic 2, Dmitrij Santałow 2, Simon Razgor, Maksym Baranau, Paweł Paczkowski, Jaka Malus, Andriej Jurynok.

Autor: lukl/TG / Źródło: eurosport.pl