Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Benfica - SC Magdeburg: Wynik meczu i relacja: Finał Ligi Europejskiej piłkarzy ręcznych

Emil Riisberg

29/05/2022, 19:35 GMT+2

Kapitalna, dramatyczna historia w finale Ligi Europejskiej piłkarzy ręcznych. Grająca przed własną publicznością Benfica sensacyjnie pokonała w Lizbonie broniący tytułu Magdeburg 40:39. Do rozstrzygnięcia wyrównanego, pełnego emocji spotkania potrzebna była dogrywka.

Foto: Eurosport

Wspominając o niedzielnym spotkaniu nie sposób zapomnieć o wątku polskim. W starciu o złoto mogli wziąć udział zawodnicy Orlen Wisły Płock, ale w sobotę przegrali 19:26 właśnie z ekipą z Lizbony. Pozostał im więc jedynie mecz o trzecie miejsce, wygrany ostatecznie 27:22 z RK Nexe Nastasice.

Znane twarze na trybunach

Wszystkie spotkania Final Four - i sobotnie półfinały, i oba medalowe mecze w niedzielę - odbywały się w stolicy Portugalii. Decydujące chwile rozgrywek miały miejsce w największej w kraju Altice Arenie.
I choć Benfica na co dzień swoje mecze rozgrywa na Pavilhao Fidelidade, to w starciu z broniącym tytułu Magdeburgiem mogła czuć się absolutnie jak u siebie. Portugalczycy byli w zdecydowanej większości w hali, w której nie zabrakło też twarzy znanych z innych dyscyplin.
Grę miejscowych z trybun obserwował m.in. Rui Costa, wybitny przed laty piłkarz, zdobywca Ligi Mistrzów i wicemistrz Europy, dziś pełniący funkcję prezydenta futbolowej sekcji klubu.

Zbliżając się do niespodzianki

Być może obecność tak prominentnych postaci zadziałała na lizbończyków motywująco. Od pierwszych minut bardzo ambitną, ofiarną postawą zbliżali się do sprawienia niespodzianki i przerwania niemieckiej dominacji w rozgrywkach. Ligę Europejską drużyny z Bundesligi zwyciężały nieprzerwanie (z wyjątkiem edycji 2019-2020, odwołanej z powodu pandemii COVID-19) od sezonu 2014-2015.
W pierwszej połowie fenomenalnie w bramce gospodarzy prezentował się Sergey Hernandez, który momentami wręcz seryjnie zatrzymywał piłkarzy ręcznych Magdeburga. Dosyć skuteczna gra w ofensywie jego kolegów sprawiła zaś, że do przerwy prowadzili 15:14.

Emocje godne finału

Z każdą kolejną minutą rosła dramaturgia finału. Zaraz po przerwie po raz pierwszy dłużej prowadzić zaczęli Niemcy, którzy w pewnym momencie osiągnęli już trzybramkową zaliczkę. Od stanu 21:18 spotkaniu zaczął jednak znów towarzyszyć wcześniejszy, sensacyjny scenariusz.
Benfica stosunkowo szybko odrobiła straty i o ostatnich minutach decydowały niuanse. Jeszcze trzy sekundy przed końcem na tablicy widniał wynik 32:31 dla mistrzów sprzed roku. Benfica w dramatycznych okolicznościach doprowadziła do dogrywki za sprawą trafienia Alexisa Borgesa.
Dzięki doliczonym dziesięciu minutom to fantastyczne widowisko trwało jeszcze dłużej. Obie ekipy znów szły łeb w łeb, czekając na pierwszą wpadkę rywali. Ta nadeszła kilkanaście sekund przed końcem, gdy niesionym głośnym dopingiem zawodnikom Benfiki udało się wybronić dwie kolejne akcje, a co za tym idzie wygrać cały mecz 40:39. Sensacja stała się faktem. Puchar Ligi Europejskiej nie opuści Lizbony.

Finał Ligi Europejskiej piłkarzy ręcznych:

Benfica - SC Magdeburg 40:39 po dogrywce (15:14; 32:32)
Autor: mb / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama