Superpuchar UEFA 2025. Dwa wielkie powroty PSG na wagę triumfu

Zwycięzca Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain po dramatycznym meczu pokonał triumfatora Ligi Europy Tottenham Hotspur i sięgnął po Superpuchar UEFA. W podstawowym czasie gry był remis 2:2, a piłkarze z Paryża wygrali w serii rzutów karnych 4:3. To pierwsze takie trofeum w historii francuskiego klubu.

Finał Ligi Mistrzów 2024/25. PSG - Inter Mediolan

Źródło wideo: Getty Images

Faworytem spotkania byli piłkarze z Paryża. W minionym sezonie zdobyli mistrzostwo i puchar Francji, a na koniec triumfowali w Champions League, po wspaniałym zwycięstwie 5:0 z Interem Mediolan. Z kolei w lipcu dotarli do finału klubowych mistrzostw świata, gdzie jednak ulegli londyńskiej Chelsea 0:3.
Tottenham miał znacznie mniej udany sezon w angielskiej Premier League, gdzie zajął dopiero 17. lokatę. Londyńczycy uratowali honor dzięki zwycięstwu w Lidze Europy. W finale ograli Manchester United 1:0.
picture

Twarda walka o piłkę w meczu PSG - Tottenham

Foto: Getty Images

Inicjatywa Tottenhamu

Przed środowym meczem o Superpuchar UEFA w Udine można było się zastanawiać, w jakiej formie będą oba zespoły, przede wszystkim ekipa PSG, która niedawno wróciła do treningów. Problem dla piłkarzy mogła stanowić też wysoka temperatura. Na murawie włoskiego stadionu było blisko 30 stopni Celsjusza i panowała duchota.
W takich warunkach od początku spotkania inicjatywa należała do Tottenhamu. Piłkarze duńskiego trenera Thomasa Franka grali wysokim pressingiem i odważnie atakowali bramkę strzeżoną przez nowego golkipera PSG Lucasa Chevaliera. Zastąpił on Gianluigiego Donnarummę, który nie chciał podpisać nowego kontraktu w Paryżu i włodarze klubu prawdopodobnie podziękują Włochowi za współpracę.
W 23. minucie pierwszym celnym strzałem w meczu popisał się napastnik Kogutów Richarlison, ale Chevalier świetnie obronił. PSG starało się odpowiadać, ale czyniło to niemrawo (m.in. bardzo niecelnie strzelał Ousmane Dembele).

Gole obrońców

Bardziej energetyczna drużyna z Londynu w końcu dopięła swego. W 39. minucie, po rzucie wolnym, najpierw z woleja strzelał Joao Palinha, Chevalier doskonale obronił, ale już przy dobitce holenderskiego obrońcy Micky'ego van de Vena był bez najmniejszych szans.
picture

Micky van de Ven cieszy się z gola w meczu Tottenham - PSG

Foto: Getty Images

W przerwie meczu trener PSG Luis Enrique musiał coś zmienić w grze swojego zespołu. Nie udało się.
Już trzy minuty po zmianie stron Tottenham podwyższył prowadzenie na 2:0. Tym razem z rzutu wolnego dośrodkował Pape Matar Sarr, a gola głową strzelił argentyński stoper Cristian Romero. Przy tej bramce nie popisał się źle interweniujący Chevalier.

powrót PSG

Po stracie drugiego gola piłkarze z Paryża nie mieli już nic do stracenia i atakowali ze znacznie większym animuszem. Bardzo długo defensywa rywali była jednak perfekcyjna. Dopiero w 85. minucie PSG zdołało zdobyć bramkę kontaktową, a jej autorem był Lee Kang-In.
Piłkarze trenera Enrique nie rezygnowali i czwartej doliczonej minucie doprowadzili do wyrównania! Gola głową strzelił Goncalo Ramos, wykorzystując asystę Dembele.
picture

Piłkarze PSG cieszą się z drugiego gola

Foto: Getty Images

W meczu o Superpuchar nie przewidziano dogrywki. O zwycięstwie jednej z drużyn miały więc zdecydować rzuty karne. Już po pierwszej serii zawodnicy PSG musieli odrabiać straty. Ale ostatecznie w konkursie jedenastek więcej zimnej krwi zachowali piłkarze francuskiego klubu i to oni sięgnęli po trofeum.

Paris Saint-Germain - Tottenham Hotspur 2:2, karne 4:3

Bramki: Lee Kang-In (85.), Goncalo Ramos (90.+4) - Micky van de Ven (39.), Cristian Romero (48.)
(dasz/łup)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij