Victor Osimhen zachwycił golem z dużej wysokości w meczu z Monzą

Była 55. minuta, gdy Andre-Frank Zambo Anguissa z prawej strony zacentrował w pole karne. Do piłki wyskoczył Osimhen, który nie przestraszył się wybloku Armando Izzo i mocnym strzałem głową umieścił piłkę w bramce strzeżonej przez Michele Di Gregorio. Wyrównał tym samym wynik na 1:1.

Nigeryjczyk strzelił w podobny sposób wiele goli, jednak ten niedzielny z Monzą na pewno zostanie w jego pamięci. Wszystko za sprawą kapitalnego wyskoku. "Corriere dello Sport" informuje, że 25-latek uderzył piłkę z wysokości dwóch metrów i 23 centymetrów. "Magiczny Victor, Victor Jordan. Niezłomny lew w klatce" - zachwycają się dziennikarze.

"Lądowanie było nieco burzliwe, ale na tyle satysfakcjonujące, że spotkało się z aplauzem pasażerów i kolegów" - analizuje na swój sposób włoski dziennik.

2,23 m nie jest wcale najwyższą wysokością, z której Osimhen umieścił piłkę w siatce. "W zeszłym roku wystrzelił na orbitę przeciwko Spezii, kiedy osiągnął 2,58" - przypomina gazeta. Wówczas o dwa centymetry pobił rekord Cristiano Ronaldo.

Pod koniec 2019 roku Portugalczyk, grający wówczas w Juventusie, pokonał bramkarza Sampdorii Emila Audero strzałem głową, uzyskując wysokość nieosiągalną dla innego piłkarza. Nie bez powodu kibice od razu zaczęli porównywać CR7 do "Jego Powietrznej Wysokości", czyli wspomnianego wyżej Michaela Jordana.

Neapolitańczycy wygrali ostatecznie 4:2, strzelając wszystkie gole w ciągu 13 minut drugiej połowy. Autorem trzeciego był Piotr Zieliński. W tabeli Serie A po 31 kolejkach ustępujący mistrz Włoch zajmuje siódme miejsce - 48 pkt.

(lukl/TG)