Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wielkie przebudzenie Romy z drużyną Polaków. Podali pomocną dłoń

Eurosport
📝Eurosport

17/09/2023, 22:53 GMT+2

AS Roma rozbiła przed własną publicznością Empoli 7:0 w ostatnim niedzielnym meczu 4. kolejki włoskiej Serie A. Spory udział w porażce gości mieli Sebastian Walukiewicz i Bartosz Bereszyński, ułatwiając rywalom efektowne zwycięstwo. Rzymianie dzięki tej wygranej wydostali się wreszcie ze strefy spadkowej, którą zamyka właśnie klub polskich obrońców z zerowym dorobkiem.

Kibice AS Roma świętują pierwszy europejski puchar

Sytuacja Romy i Empoli w tabeli włoskiej ekstraklasy była bardzo zbliżona po trzech seriach spotkań. Stołeczna ekipa wyprzedzała tych przeciwników tylko o punkt na dole stawki, mając za sobą remis i dwie porażki. Porównanie w bezpośrednim starciu na boisku wypadło jednak już zdecydowanie na korzyść gospodarzy. Różnicę niestety w dużej mierze zrobili Polacy w pierwszej połowie.

Katastrofalne błędy

Losy zwycięstwa były rozstrzygnięte do przerwy, choć w rzeczywistości już po ośmiu minutach gry trudno było wierzyć w powrót przyjezdnych. Zaledwie 30 sekund po rozpoczęciu meczu ze środka fatalny błąd w polu karnym Empoli popełnił Walukiewicz, zatrzymując nadlatującą piłkę ręką. Powtórki potwierdziły, że obrońca wykonał wyraźny ruch w stronę futbolówki, więc sędzia mógł podjąć tylko jedną decyzję. Wykonanie rzutu karnego wziął na siebie Paulo Dybala i pokonał bramkarza potężnym strzałem.
Zaledwie kilka minut później defensywa gości znów się nie popisała, zostawiając zupełnie niekrytego Renato Sanchesa w szesnastce. Portugalczyk wypożyczony do Romy z PSG skorzystał z tego prezentu i pewnie posłał piłkę do siatki głową.
Graczom Empoli brakowało pomysłu oraz argumentów w ofensywie, by złapać jakikolwiek kontakt z rzymianami. Jak się okazało, tego dnia potrafili trafić tylko do własnej bramki, odbierając sobie resztkę szans w 35. minucie spotkania. Najbardziej zamieszany był w to Bereszyński, który nieporadnie próbował wybijać piłkę spod nóg rywala w swoim polu karnym. W efekcie nabił Alberto Grassiego, któremu zapisano ostatecznie gola samobójczego.
picture

Roma - Empoli

Foto: Imago

Przy takim rezultacie i grze goście pewnie woleliby nie wracać już na murawę po przerwie. Udało się to jednak tylko nielicznym, jak Walukiewiczowi, którego trener zmienił przed drugą odsłoną. Nie wpłynęło to jednak na obraz meczu. Krótko po zmianie stron z defensywą przyjezdnych znów zabawił się Dybala, kompletując dublet.
W ostatnich kilkunastu minutach potyczka w Rzymie bardziej przypominała już trening strzelecki. Gospodarze jeszcze trzykrotnie skarcili rywali za sprawą trafień Bryana Cristante, Romelu Lukaku oraz Gianluki Manciniego.
Roma - Empoli 7:0 (3:0)
Bramki: Paulo Dybala (2’, 55’), Renato Sanches (8’), Alberto Grassi (35’ – sam.), Bryan Cristante (80’), Romelu Lukaku (82’), Gianluca Mancini (86’).
(jac)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama