Bonucci idzie na wojnę z Juventusem

Bonucci nie jest piłkarzem Starej Damy od 1 września. To wtedy przeniósł się niespodziewanie do Unionu Berlin. W Turynie spędził 11 sezonów, ale odchodził skonfliktowany z trenerem Massimiliano Allegrim. Powiedzieć, że włoski szkoleniowiec nie przewidywał dla niego znaczącej roli w zespole, to nie powiedzieć nic.

Jak donosi "La Gazzetta dello Sport", doświadczony obrońca zdecydował się na bardzo mocne rozwiązanie, czyli pozwanie swojego byłego klubu do sądu za traktowanie, jakiego doświadczał w ostatnich miesiącach. 36-latek żalił się, że nie miał odpowiednich warunków do treningu. W okresie przedsezonowym został zmuszony do zajęć indywidualnych, ponieważ nie był już częścią planów Allegriego. Klub pozwalał mu trenować w klubie, ale wieczorem, w innych porach niż jego koledzy z drużyny i na dodatek bez obecności trenerów. Nie miał również dostępu do siłowni, basenu i restauracji. Takie traktowanie doprowadziło ostatecznie do rozstania, chociaż piłkarz kilkukrotnie prosił o możliwość powrotu do pracy z resztą zespołu.

Teraz Bonucci zażądał odszkodowania za szkody zawodowe i wizerunkowe. Potencjalne środki wywalczone z odszkodowania w całości zostaną wpłacone na konto stowarzyszenia Neuroland, które wspiera rodziny dzieci hospitalizowanych na oddziale neurochirurgii szpitala w Turynie, oraz spółki Live Onlus, która poprzez aukcje przedmiotów należących do sportowców pozyskuje i przekazuje defibrylatory klubom, szkołom i gminom.

Mistrz Europy z 2021 roku w barwach ekipy z Turynu dziewięć razy wywalczył mistrzostwo kraju i czterokrotnie sięgnął po Puchar Włoch. W 2017 roku za ponad 40 mln euro przeszedł do AC Milan, ale po jednym sezonie wrócił do Starej Damy.

(lukl/łup)