20 maja 1994 roku urodził się Piotr Zieliński. 20 maja 2017 Napoli z Zielem w składzie zmierzy się z Fiorentiną w 37. kolejce Serie A. Dla solenizanta nie może być lepszego prezentu aniżeli trzy punkty w dzisiejszym meczu i pozostanie w walce o mistrzostwo w Serie A. Zapraszamy na relację tekstową z meczu Napoli - Fiorentina.

To by było na tyle. Dziękuję za wszystkie relacje i widzimy się jutro! Do zobaczenia!

Napoli wygrało 4:1 i cały czas może marzyć o mistrzostwie. Klub z Neapolu jest trzeci w tabeli Serie A z dorobkiem 83 punktów i stratą punktu do drugiej Romy oraz dwóch do pierwszego Juventusu. Ale w niedzielę Stara Dama może rozstrzygnąć sprawę. Wystarczy, że pokona Crotone.

To było kapitalne widowisko! Zresztą, inaczej być nie mogło. Napoli znane jest z pięknej i ofensywnej piłki i taką właśnie pokazało w starciu z Fiorentiną. Piłkarze Sarrego raz po raz wbijali się w defensywę rywala, co zakończyło się strzeleniem czterech goli. Jednak Viola nie była aż tak słaba. Owszem, w defensywie źle to wyglądało, ale w ofensywie goście spisywali się nieźle. Zabrakło im jednak skuteczności, a dodatkowo w świetnej dyspozycji znajdował się Pepe Reina.

Koniec! Sędzia zdecydował się nie dodawać ani jeden minuty.

Proszę, już dawno nie było tak bramkostrzelnego sezonu w Serie A. Mertens i Dzeko mają więcej lub po 27 goli. Taki wyczyn miał miejsce ostatnio... w sezonie 1958/1959

Babacar świetnie wyczuł linię spalonego, dostał idealne podanie i popędził na Reinę. Babacar chyba miał za dużo czasu, bo uderzył po ziemi. Reina wyciągnął nogę i uratował Napoli przed utratą drugiego gola.

BABACAR! Jak on tego nie strzelił?!

Dries Mertens ma niesamowity sezon. 33 gole i 11 asyst w 45 meczach. NIESAMOWITE!

Ostatnia zmiana w Fiorentinie. Saponara wszedł za Kalinicia.

Owacja na stojąco na Stadio San Paolo. Sarri postanowił ściągnąć Mertensa. Na ostatnie 10 minut wszedł Pavoletti, czyli niestety nie zobaczymy dzisiaj Milika.

Aj! Napoli wchodzi w obronę Fiorentiny jak w masło! Świetne dośrodkowanie do Callejona. Hiszpan znów nawinął obrońcę w ten sam sposób co wcześniej, ale tym razem wyłożył piłkę na środek. Jednak nie zdążył do niej Mertens i obrońcy Fiorentiny oddalili zagrożenie.

Callejon! Dlaczego on nie podawał?! Hiszpan znalazł się z piłką w polu karnym, w świetny sposób zmylił obrońcę, ale w najważniejszym momencie podpalił się i zamiast podać do lepiej ustawionego kolegi, to sam chciał kończyć akcję. Obrońcy zablokowali.

A Mertens gra jak natchniony. W ostatnich trzech meczach strzelił pięć goli i zanotował cztery asysty.

Fiorentina jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa! Trzy akcje, trzy groźne strzały! Reina był ostrzeliwany z każdej strony. Najpierw z lewej uderzył Ilicić, Hiszpan zbił piłkę na prawą. Piłkę przejął Bernardeschi, który też huknął w stronę Reiny. Bramkarz znów dał radę. Na koniec był groźny strzał głową, ale tym razem Reina nie musiał interweniować.

I od razu kolejna zmiana w Napoli. Diawara wszedł za Jorginho.

Po golu Mertensa Sarri od razu zdecydował się na zmianę. Rog zmienił Hamsika.

Mózgiem całej akcji był Mertens. Belg założył siatkę rywalowi, podał do Hamsika. Ten huknął na bramkę, ale Tatarusanu zdołał zbić piłkę. Dopadł do niej Mertens i dopełnił tylko formalności. 4:1.

Gol za golem! Napoli strzela czwartego gola, znów trafił Mertens!

A jak padł ten gol? Dośrodkowanie w pole karne, po sporym zamieszaniu piłka trafiła do Ilicicia, a ten od razu uderzył na bramkę strzeżoną przez Reinę. Hiszpan rzucił się, ale nie zdążył z interwencją. 3:1.

Odpowiedź FIORENTINY! Ilicić trafił do siatki!