Powoli przyzwyczajamy się do myśli, że to Artur Boruc jest pierwszym bramkarzem Fiorentiny

To był naprawdę dobry mecz, z naprawdę dobrym występem Artura Boruca. Za wspólnie spędzony wieczór dziękuje wszystkim Stinger, czytamy się jutro na kolejnych tekstówkach. Dobranoc.

Sędzia nie pozwolił już wykonać rzutu rożnego i kończy to spotkanie. 1:1 w Turynie.

D'Agostino uderza... ale Storari efektownie broni!

Żółta kartka dla Pepe, szansa na uderzenie tym razem dla gości z rzutu wolnego.

BORUC! Polak świetnie broni uderzenie Pepe, w bardzo podobnej sytuacji do tej, w której puścił bramkę.

Mnożą się rzuty wolne dla Juve w okolicach pola karnego Boruca, mnożą się też błędy sędziego.

Sędzia dolicza pięć minut.

BORUC! Polak przeniósł na poprzeczkę niesamowicie mocne uderzenie głową w wykonaniu Iaquinty, nawet gdyby jednak padł tu gol, to byłby on nieuznany, gdyż sędzia odgwizdał faul włoskiego napastnika.

CZERWONA KARTKA! Drugi żółty kartonik otrzymał Brazylijczyk Felipe (nie zauważyłem pierwszej, podobnie jak komentatorzy Canal Plus), który pojawił się na boisku około 20 minut temu. Goście kończyć będą w "10".

Strzelony przez Pepe gol to już czwarta bramka stracona przez Fiorentinę w tym sezonie w ostatnich kwadransach meczów.

Zamieszanie na boisku związane z faulami odgwizdywanymi i graczami leżącymi na murawie, po sytuacjach, w których gwizdek sedziego milczał. Ale gramy dalej.

GOOOOOOOOOL!!!! 1:1!!!!!!!!! Po faulu na Pepe sam poszkodowany wykonał rzut wolny i precyzyjnym strzałem zaskoczył Polaka. To była akurat sytuaacja, w której Polak mógł się moim zdaniem zachować lepiej.

Ostatnia zmiana wśród gospodarzy - grającego beznadziejnie Mottę (i to nie tylko związane jest z jego samobójem) zastąpił Daniele Lanzafame.

Żółta kartka dla Comotto za faul na Pepe i związane z odgwizdaniem tego przewinienia protesty w kierunku sędziego.

Kolejne zamieszanie w polu karnym Boruca, tym razem po rzucie rożnym, kończące całą zadymę uderzenie jednak niecelne.

Po opatrzeniu przez medyków Polak oczywiście gra jednak dalej.

Przy tej drugiej interwencji Polak doznał jednak kontuzji barku, zobaczy jak będzie poważny to uraz. Fiorentina dokonała już kompletu zmian.

BORUC RAZY DWA! Najpierw Polak zatrzymał Iaquintę w sytuacji sam na sam, a po chwili fenomenalnie wyjął strzał Pepę. WOW!

Ależ nieudany strzał Santany... po tym, gdy goście fajnie rozegrali piłkę wokół pola karnego, piłka powędrowała wysoko ponad bramką.

Dobrze spisał się teraz Babacar, utrzymując się przy piłce na połowie gospodarzy i pozwalając się sfaulować. Chwila oddechu dla linii defensywnej gości.