Sebastien Frey: Artur Boruc zawsze był egoistą. Nic więcej nie powiem
02/04/2020, 15:11 GMT+2
Lata temu rywalizowali o miejsce w bramce. Lepszy okazał się Artur Boruc, który w końcu zmusił do odejścia z Fiorentiny Sebastiena Freya. Obaj nigdy się nie zaprzyjaźnili. - Boruc zawsze był egoistą - oświadczył ostatnio Francuz.
Boruc trafił do Florencji latem 2010 roku z Celtiku. Początkowo był rezerwowym, regularnie bronił Frey, ale Francuz jesienią doznał kontuzji. Polak wykorzystał szansę. Prezentował się tak dobrze, że do końca sezonu miejsca w składzie już nie oddał.
Frey musiał szukać nowego klubu. Zatrudnienie w kolejnych rozgrywkach znalazł w Genoi.
"Musiałbym wywołać kontrowersje"
Po latach zadra u dwukrotnego reprezentanta Francji pozostała. I niechęć do Boruca, który wciąż jest aktywnym zawodnikiem (występuje w Bournemouth) też. - Zawsze był egoistą. Nic więcej nie powiem, bo musiałbym wywołać kontrowersje - stwierdził niedawno na antenie "Radio Toscana".
Frey, który zakończył karierę w roku 2015, pochwalił za to Bartłomieja Drągowskiego, obecnie pierwszego bramkarza Fiorentiny.
Frey, który zakończył karierę w roku 2015, pochwalił za to Bartłomieja Drągowskiego, obecnie pierwszego bramkarza Fiorentiny.
- Sześć miesięcy spędzonych na wypożyczeniu w Empoli sprawiło, że urósł. Fiorentina postanowiła uwierzyć w niego, a Polak spłacił zaufanie - skomentował.
Autor: kz/TG / Źródło: eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama