Robert Lewandowski po meczu Espanyol - Barcelona - wywiad, wypowiedź - La Liga - piłka nożna

Dla 35-latka trwający wciąż sezon jest pierwszym w barwach Dumy Katalonii. Na wschód Hiszpanii przyjeżdżał by zostać twarzą nowego projektu, by budować nową Barcelonę i być wsparciem dla młodych talentów również poza boiskiem. Sukcesy miały przyjść później, tymczasem ekipa Xaviego świętuje już teraz.

Dla samego Lewandowskiego to już 12. ligowy tytuł w 14 ostatnich sezonach - raz świętował z Lechem Poznań, dwa z Borussią Dortmund, aż osiem z Bayernem Monachium i teraz pierwszy raz z Barceloną.

- To wielka duma. Mistrzostwo La Liga w pierwszym sezonie jest wielkim wyczynem. Patrząc na to w jakim procesie jesteśmy, jaki ciężki czas miał klub w ostatnich latach, ten tytuł jest bardzo ważny. Mam nadzieję, że to jest pierwszy krok do tego, by jeszcze pójść do przodu i jeszcze się rozwinąć - mówił krótko po meczu z Espanyolem przed kamerą Eleven Sports.

Barcelona jest pewna tytułu już na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek. Ma 14 punktów przewagi nad drugim w tabeli Realem Madryt, więc od pewnego czasu pytanie brzmiało nie czy Duma Katalonii zdobędzie tytuł, a kiedy. Polak został więc zapytany, kiedy poczuł, że ten sezon będzie należał do jego drużyny.

- Nigdy tak do końca nie byłem pewny, ale chyba mecz z Realem Madryt na Camp Nou (2:1 w marcu - red.) był takim momentem, kiedy tą przewagę powiększyliśmy i tak naprawdę od nas zależało, kiedy to mistrzostwo zdobędziemy. To był punkt kluczowy i kontrolowaliśmy sytuację. Bardzo ważny był też mecz z Atletico Madryt - wskazał.

Jako najważniejszy dla tytułu element wskazał konsekwencję w grze i przypomniał, że Barcelona wiele meczów wygrywała po 1:0, bardzo pilnując, by nie tracić goli.

A kto jego zdaniem był najbardziej wartościowym piłkarzem sezonu w La Liga? - My przede wszystkim pokazaliśmy się jako drużyna. Defensywnie graliśmy naprawdę dobrze, dużo meczów wygrywaliśmy 1:0. Trudno wskazać jedną postać, na pewno Marc-Andre Ter Stegen to jest postać, którą można wskazać obronie, ale można byłoby wymienić wielu piłkarzy - stwierdził.

Lewandowski z 21 golami prowadzi w wyścigu po koronę króla strzelców La Ligi i właśnie wywalczenie tego trofeum będzie teraz dla niego celem. - Mamy jeszcze cztery mecze i na pewno będę chciał swój dorobek podreperować i mam nadzieję, że tak będzie - powiedział. Drugi w klasyfikacji Karim Benzema uzbierał 17 trafień.

Autor: pqv/TG / Źródło: eurosport.pl