Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Romelu Lukaku obrażany na tle rasistowskim przez kibiców Juventusu. Milik zabrał głos

Eurosport
📝Eurosport

06/04/2023, 22:28 GMT+2

Pierwsze spotkanie półfinałowe Pucharu Włoch zakończyło się w kontrowersyjny sposób. Za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę z boiska wyleciał napastnik Interu Mediolan Romelu Lukaku, którego chwilę wcześniej swoim rasistowskim zachowaniem prowokowali kibice Juventusu. W obronie napastnika rywali stanął Arkadiusz Milik, snajper Starej Damy.

Romelu Lukaku uciszył kibiców Juventusu

Foto: Getty Images

W 95. minucie przy stanie 1:0 dla Juventusu, Lukaku podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze. W tym momencie kibice turyńskiego zespołu zaczęli naśladować odgłosy wydawane przez małpy. Belgijski napastnik zdołał utrzymać nerwy na wodzy i doprowadził do wyrównania z rzutu karnego, jednak po chwili, gdy celebrował gola, przyłożył palec do ust jednocześnie spoglądając na fanów Juve.
Sędzia uznał, że tym razem to Lukaku dopuścił się prowokacji i pokazał mu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Następnie doszło do przepychanki między piłkarzami obu drużyn.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem, ale po spotkaniu, więcej niż o efektownych akcjach, mówiło się o zamieszaniu i kontrowersjach z ostatnich minut.
Głos w całej sprawie zabrał również Arkadiusz Milik.
"Piękne mecze powinny kończyć się pozytywnym przesłaniem"
Polak we wspomnianym meczu pojawił się na murawie w 74. minucie. Nie jest zadowolony z zachowania kibiców swojego zespołu.
"Wynik nie był taki, na jaki liczyliśmy, ale mamy jeszcze czas i możliwości, aby zagrać w finale Coppa Italia. Piękne i intensywne mecze, takie jak wczorajszy, zawsze powinny kończyć się na boisku pozytywnym przesłaniem, a nie kontrowersjami lub innymi formami dyskryminacji. Mamy odpowiedzialność, by być przykładem dla tych, którzy oglądają nas z trybun bądź z domów. Forza Juve" – napisał na swoim Instagramie.
Wpis Milika polubiło ponad 47 tysięcy osób. Wątpliwe jednak, by miał on większy wpływ na ludzi, którzy swoim zachowaniem tylko szkodzą prawdziwym kibicom i piłkarskiemu środowisku. Poziom rasizmu na meczach we Włoszech od lat uchodzi za najwyższy i nic się w tej kwestii nie zmieniło, czego przykładem właśnie sytuacja z Lukaku.
Rasizm na trybunach nie ustaje
Tylko w styczniu doszło do podobnej sytuacji w meczu Lecce z Lazio Rzym, w którym kibice przyjezdnych obrażali w rasistowski sposób Samuela Umtitiego i Lamecka Bandę. W sprawę zaangażował się nawet prezydent FIFA Gianni Infantino, który nawoływał na swoim Instagramie: "Wykrzyczy to głośno i wyraźnie – NIE DLA RASIZMU".
Wcześniej z falą nienawiści i rasizmu musieli się zmierzyć m.in. zawodnicy Napoli (Andre-Frank Zambo Anguissa i Victor Osimhen) na Stadio Artemio Franchi we Florencji. Po meczu osobiście przepraszał ich dyrektor Fiorentiny Joe Barano.
Z kolei AC Milan skierował swego czasu oficjalną skargę do prokuratury na kibiców Lazio, którzy obrażali na tle rasowym ówczesnych piłkarzy tego klubu: Tiemoue Bakayoko i Francka Kessiego.
To tylko głośniejsze przypadki z ostatnich kilkunastu miesięcy, do podobnych zdarzeń dochodzi w niemal każdej kolejce Serie A.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama