FC Barcelona pokonała Atletico Madryt w hicie LaLigi. Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego

Hit LaLigi dla Barcelony. Po emocjonującym spotkaniu na Camp Nou Duma Katalonii pokonała Atletico Madryt 3:1. Robert Lewandowski grał do 66. minuty, a w pierwszej połowie nie popisał się przy strzale z rzutu karnego. Fatalnie przestrzelił. 

FC Barcelona w treningu przed meczem La Liga z Atletico Madryt

Źródło wideo: SNTV

Do wtorkowego spotkania Duma Katalonii przystępowała jako lider LaLigi. Atletico było czwarte, ale miało tylko trzy punkty mniej i było w znakomitej dyspozycji - siedem ostatnich meczów we wszystkich rozgrywkach to siedem zwycięstw drużyny Diego Simeone.
Starcia obu drużyn to gwarancja goli. W poprzednim sezonie w łącznie czterech rozegranych spotkaniach (dwóch w lidze i dwóch w Pucharze Króla) padło aż 18 goli. Na dziewiątą bramkę w bieżących rozgrywkach polował Lewandowski, który znalazł się w pierwszym składzie drużyny Hansiego Flicka.

Koszmarne pudło Lewandowskiego

Kapitan reprezentacji Polski jako pierwszy próbował oddać strzał na bramkę Atletico, ale został zablokowany. Chwilę później uderzał Raphinha - nad poprzeczką. Przyjezdni, jak można było przypuszczać, ograniczali się do kontr. Już pierwsza groźna, z 19. minuty, została zamieniona na gola.
Alex Baena otrzymał świetne prostopadłe podanie od Nahuela Moliny i w sytuacji sam na sam z wychodzącym z bramki Joanem Garcią delikatnie musnął piłkę. Wprawdzie sędzia od razu zasygnalizował pozycję spaloną, ale po kilkudziesięciu sekundach wskazał na środek boiska - 0:1!
Przyjezdni cieszyli się z prowadzenia raptem siedem minut. Pedri wspaniale zagrał do Raphinhi, ten ładnie minął Jana Oblaka i wpakował piłkę do pustej bramki.
Gospodarzom było mało. W 35. minucie Dani Olmo, strzelec dwóch goli w sobotnim meczu z Alaves (3:1), padł w polu karnym po faulu Pablo Barriosa. Sędzia od razu wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł, a jakże, Lewandowski, który jednak fatalnie przestrzelił - piłka poleciała wysoko nad bramką. Taki strzał Polaka z jedenastu metrów trudno sobie przypomnieć.
37-latek mógł się zrehabilitować minutę później. Po idealnym dośrodkowaniu Lamine Yamala oddał ładny strzał głową, ale kapitalną paradą popisał się Oblak.

Cios za cios

Zaraz po przerwie obraz gry się nie zmienił. Katalończycy długo i cierpliwie konstruowali akcje, ale to klub z Madrytu pierwszy miał szansę na gola. Julian Alvarez próbował z ostrego kąta przelobować Garcię. Ten jednak nie dał się zaskoczyć. Chwilę później świetną okazję stworzyli sobie gospodarze. Po przebojowej akcji Yamala pomylił się Raphinha.
Kibice jeszcze dobrze nie zdążyli się otrząsnąć, a Rojiblancos znów groźnie zaatakowali. Tym razem Giuliano Simeone, po podaniu Alvareza, nieczysto trafił w piłkę.
W 57. minucie mógł przypomnieć o sobie Lewandowski. Raphinha wyłożył mu piłkę, lecz nie zdołał jej sięgnąć na wślizgu. Powody do radości kibice Barcy mieli wreszcie w 65. minucie. "Lewy" wymienił piłkę z Olmo, który zdecydował się na mocny i precyzyjny strzał lewą nogą tuż przy słupku, Oblak nie zdołał interweniować.
Hiszpan przypłacił trafienie urazem i został zmieniony przez Ferrana Torresa. W tym samym momencie boisko opuścił też Lewandowski. W jego miejsce na murawę wszedł Marcus Rashford.
Gracze Flicka nie ustępowali. Prowadzenie mógł podwyższyć pięknym strzałem Yamal. Nie dokręcił jednak piłki. Gol z pewnością uspokoiłby nieco mecz, tymczasem niedługo potem Atletico miało wyborną okazję na remis. Znakomitą indywidualną akcją popisał się Thiago Almada, obrońców Blaugrany mijał jak tyczki, ale z odchylonej pozycji przestrzelił.
W końcówce za Yamala na boisku pojawił się Andreas Christensen, czym Flick wysłał swojemu zespołowi jasny sygnał: bronimy wyniku. Mogło się nie udać, bo w doliczonym czasie przyjezdni zmarnowali świetną okazję na remis, a konkretnie wprowadzony w drugiej połowie Antoine Griezmann. Sytuacja ta zemściła się w szóstej doliczonej minucie. Rozstrzygający cios zadał Ferran Torres, który wykorzystał podanie Alejandro Balde.
Niezależnie od rezultatu środowego wyjazdowego starcia Realu Madryt z Athletic Bilbao, także rozegranego awansem jako mecz 19. kolejki, Katalończycy pozostaną liderem tabeli.

Wynik meczu:

FC BARCELONA - ATLETICO MADRYT 3:1 (Raphinha 26', Olmo 65', Torres 90+6' - Baena 19')

(lukl/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama