FC Barcelona zremisowała na wyjeździe z Celtą Vigo. Robert Lewandowski z golem

Poważny, wymagający sprawdzian zdany przez Barcelonę tylko połowicznie. Lider hiszpańskiej ekstraklasy w 14. kolejce zagrał na gorącym terenie Celty Vigo i w otoczce sporych nerwów oraz kontrowersji jedynie zremisował 2:2. Jedną z bramek zdobył niezawodny Robert Lewandowski.

Lewandowski i Szczęsny na treningu FC Barcelony przed meczem z Realem Sociedad

Źródło wideo: SNTV

Klub z Katalonii, choć na przestrzeni sezonu gra zapewne najbardziej widowiskowy futbol w Europie, nie unika wpadek. Tak było choćby przed przerwą reprezentacyjną, gdy wyjazdowy mecz z Realem Sociedad skończył się porażką 0:1.

picture

Robert Lewandowski w meczu Real Sociedad - FC Barcelona

Foto: Getty Images


Sprytny gol, ogromna kontrowersja

Dlatego też kolejny trudny wyjazd, tym razem na Estadio Balaidos, niekoniecznie musiał wiązać się z gładką wygraną. Najlepiej potwierdziła to pierwsza połowa. Celta postawiła się słynnemu faworytowi, grała z nim jak równy z równym i stworzyła kilka naprawdę groźnych sytuacji.
Do przerwy prowadziła mimo to Barcelona. Kapitalną formę z tego sezonu potwierdził Raphinha, który po kwadransie gry umiejętnie zabrał się z piłką, sprytnym zwodem minął jednego z obrońców gospodarzy i spokojnie przymierzył tuż przy słupku.


Bramka ta jednak nie obniżyła poziomu emocji. Celta zwietrzyła swoją szansę poprzez ataki stroną, na której grał Gerard Martin. Boczny obrońca już w 4. minucie dostał żółtą kartkę i jeszcze przed przerwą powinien otrzymać kolejną za ewidentny faul na Iago Aspasie. Sędzia mimo to nie ukarał zawodnika Barcelony, upomnienie dostał za to... Aspas, który rozwścieczony, pełen pasji oprotestowywał kontrowersyjną decyzję arbitra, w pewnym momencie nawet grożąc zejściem z boiska.


"Lewy" pazerny na gola

Jak w takiej sytuacji mogła więc zareagować Barcelona? Jak przystało na klasową drużynę. Ogromna w tym zasługa Roberta Lewandowskiego. Polak, który przez kontuzję pleców ominął mecze reprezentacji, w sobotę wrócił do gry i choć nie był wielce widoczny, to ze swojego podstawowego zadania wywiązał się należycie.
Kwadrans po zmianie stron to on agresywnie przycisnął defensywę rywali, uniemożliwił skuteczne wybicie piłki, tę przejął i z typową dla siebie zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam. Tym samym strzelił już 15. ligowego gola w sezonie.


Cztery minuty wstydu

Ale absolutnie to wciąż nie był koniec.
W ostatnich minutach najpierw czerwoną kartkę otrzymał Marc Casado, po chwili Jules Kounde popełnił poważną stratę we własnym polu karnym, którą na gola zamienił Alfonso Gonzalez.
Nie minęły dwie minuty, a przebieg meczu już zupełnie się odwrócił - Hugo Alvarez z pomysłem położył jednego z rywali w szesnastce i przy ekstazie rozgrzanego już do czerwoności, gorącego stadionu w Vigo trafił na 2:2.
Barca tym samym wypuściła niemal pewne trzy punkty z ręki i po raz pierwszy w sezonie ligowym zremisowała. Jeśli Real Madryt wygra w niedzielę z Leganes, zbliży się do odwiecznych przeciwników już na cztery punkty. Kocioł w Primera Division w pełni.

Celta Vigo - FC Barcelona 2:2

Bramki: Alfonso Gonzalez (84.), Hugo Alvarez (86.) - Raphinha (15.), Robert Lewandowski (61.)


(mb/twis)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama