Real odzyskał prowadzenie w tabeli. Czeka na odpowiedź Girony

Królewscy wygrali już po raz 13. w trwającym sezonie LaLiga przy zaledwie jednej porażce. Tyle samo zwycięstw ma swoim koncie rewelacja rozgrywek Girona, która zamknie kolejkę domową potyczką z Deportivo Alaves. Dystans do tego duetu coraz bardziej traci tymczasem FC Barcelona Roberta Lewandowskiego z zaledwie jednym punktem wywalczonym w dwóch ostatnich meczach.

Drużyna prowadzona przez Carlo Ancelottiego w niedzielę już do przerwy wypracowała sobie dwubramkową przewagę. Wynik w 25. minucie gry otworzył niezawodny Jude Bellingham, który nie przestaje zachwycać w debiutanckim sezonie na hiszpańskich boiskach. 20-letni reprezentant Anglii tym razem wykorzystał świetne podanie od Luki Modricia i mocnym strzałem głową posłał piłkę do siatki.

Dla Bellinghama było to już 13. trafienie w 15. występie ligowym dla Realu. Niewielu zawodników w XXI wieku może pochwalić się takim wejściem w hiszpańskich rozgrywkach. Licząc z Ligą Mistrzów zdobył dla Królewskich 17 bramek w 20 meczach.

Jeszcze w pierwszej odsłonie meczu prowadzenie gospodarzy podwyższył Rodrygo. Villarreal odpowiedział dziesięć minut po zmianie stron dzięki trafieniu Jose Luisa Moralesa, ale o dogonieniu Realu nie było mowy. W następnym kwadransie zwycięstwo przypieczętowali Brahim Diaz i Modrić, ustalając wynik na 4:1.

Real Madryt – Villarreal 4:1 (2:0)Bramki: Jude Bellingham (25.), Rodrygo (37.), Brahim Diaz (64.), Luka Modrić (68.) - Jose Luis Morales (55.).

(jac/TG)