Nowa gwiazda Barcelony podekscytowana szansą gry z Lewandowskim

Obaj zawodnicy grali już ze sobą w przeszłości. W latach 2011-2014 dzielili szatnię w Borussii Dortmund. Po blisko dekadzie ich drogi ponownie się schodzą, tym razem na Półwyspie Iberyjskim.

Guendogan przeniósł się do Barcelony na zasadzie wolnego transferu po wywalczeniu z Manchesterem City trofeum Ligi Mistrzów w ubiegłym sezonie. Jego kontrakt ma obowiązywać przez dwa lata, z opcją przedłużenia o kolejny rok.

W pierwszym wywiadzie udzielonym klubowym mediom Barcelony niemiecki pomocnik podkreślił, że od najmłodszych lat kibicował ekipie z Camp Nou.

- Bycie w Barcelonie to spełnienie marzeń. Z dzieciństwa pamiętam Barcę Rijkaarda i Pepa. Od tamtego czasu jestem fanem tego klubu, zawsze uważnie śledziłem każdy jego sezon i jestem bardzo szczęśliwy oraz dumny, że zostałem częścią tego zespołu - powiedział Guendogan.

Były gracz Manchesteru City został również zapytany m.in. o to, z którym z nowych kolegów najbardziej nie może doczekać się gry. Jednym tchem wymienił wówczas Lewandowskiego, Marca-Andre ter Stegena i Pedriego w takiej właśnie kolejności. Z bramkarzem Barcelony spotyka się regularnie przy okazji zgrupowań reprezentacji Niemiec.

- Rozmawiałem już z nimi ostatnio. Oczywiście z Markiem nieco częściej, bo gramy w tej samej kadrze narodowej. Jednak spotkałem również Roberta, kiedy mierzyliśmy się z Polską przed wakacjami. Obaj w samych superlatywach wypowiadali się o tym klubie, mieście i grze w jego barwach. Kiedy to mówili, widziałem szczerą radość na ich twarzach, to były bardzo pozytywne dyskusje. Nie były konieczne, gdyż sam byłem właściwie przekonany, że chcę dołączyć, ale to dla mnie wiele znaczyło - wyjaśnił Guendogan klubowym mediom.

Duma Katalonii w minionym sezonie zdobyła mistrzostwo Hiszpanii, ale nie udało jej się wyjść z fazy grupowej Ligi Mistrzów, a następnie szybko odpadła z Ligi Europy. W Pucharze Króla zakończyła rozgrywki w półfinale.

(jac/Srogi)