FC Barcelona wygrała z Rayo Vallecano. Lewandowski z golem

Oba zespoły miały przed meczem na Stadionie Olimpijskim Montjuic o co grać. Barcelona chciała sobie zagwarantować wicemistrzostwo, a Rayo potrzebowało punktu, by uniknąć degradacji. W przeszłości piłkarze Xaviego mieli sporo problemów z tym rywalem (nie potrafili go pokonać w lidze od sezonu 2018/19), ale tym razem mecz ułożył się dla nich idealnie.

W 3. minucie Lamine Yamal miękko dośrodkował do stojącego w polu karnym Roberta Lewandowskiego, Polak idealnie przyjął piłkę klatką piersiową i huknął z woleja nie do obrony.

Tym samym polski napastnik strzelił 18 gola w tym sezonie La Liga. Przed 37. kolejką najskuteczniejszy był Ukrainiec Artem Dowbyk z Girony - 20 bramek, a po 19 mieli Anglik Jude Bellingham z Realu Madryt i Norweg Alexander Soerloth z Villarrealu. Ostatni z wymienionych w niedzielę trafił aż czterokrotnie. Do siatki trafił też Dowbyk. "Lewy" musi raczej zapomnieć o obronie korony króla strzelców.

Lewandowski w pierwszej połowie miał jeszcze jedną, świetną okazję na gola. W 29. minucie powinien szybciej strzelać w polu karnym, ale przełożył sobie piłkę, dzięki czemu Florian Lejeune w ostatniej chwili zablokował to uderzenie.

Barcelona miała przewagę, stwarzała sobie groźniejsze okazje, ale więcej goli do przerwy już nie padło. Po zmianie stron długo niewiele się działo. Barcelona kontrolowała grę i specjalnie się nie przemęczała.

W końcu, w 71. minucie, gospodarze podwyższyli prowadzenie. Tym razem doskonałą indywidualną akcję Joao Felixa wykończył Pedri. Wkrótce ten sam piłkarz podwyższył także na 3:0. Xavi miał nosa, bo wpuścił Pedriego na boisko w 62. minucie.

W 79. minucie boisko opuścił Lewandowski. Koledzy Polaka nie zdołali już zmienić wyniku.

W niedzielę, o tej samej porze, rozgrywano całą 37. kolejkę La Liga. W jednym z najciekawszych meczów pewny już mistrzostwa Real Madryt zremisował na wyjeździe z Villarreal 4:4. Królewscy po pierwszej połowie prowadzili 4:1. W drugiej odsłonie widowiska błysnął wspomniany wcześniej Sorloth, który między 48. a 56. minutą spotkania strzelił trzy gole i doprowadził do wyrównania.

Bramki: Lewandowski (3'), Pedri (71', 75')

(dasz/TG)