Benzema pożegnał się golem. Real długo drżał o wicemistrzostwo

Kilka godzin przed niedzielnym meczem 38. kolejki na Santiago Bernabeu gruchnęła wieść, że Benzema po sezonie odejdzie z Realu. Klub swoim oświadczeniem rozwiał wątpliwości, a 35-letni francuski napastnik, który z Królewskimi wygrał aż 25 trofeów, ma ponoć kontynuować karierę w Arabii Saudyjskiej. O bajecznej ofercie Al-Ittihad (na stole ma leżeć 100 milionów euro za rok gry!), świeżo upieczonego mistrza tamtejszej ligi, mówi się od jakiegoś czasu.

Benzema w ostatnim występie w madryckich barwach wbił gola, 19. w sezonie i 354. w ogóle, a Real omal nie wypuścił z rąk wicemistrzostwa Hiszpanii. W 72. minucie Francuz pewnie wykorzystał rzut karny i dał zawodzącym do tej pory gospodarzom remis. Po chwili nie było już go na boisku, został uroczyście pożegnany przez kibiców, a jego miejsce zajął Luka Modrić.

Athletic prowadził od 49. minuty po bramce Oihana Sanceta. A mógł wcześniej, ale rzutu karnego w minucie 10. nie wykorzystał Mikel Vesga. Jego uderzenie efektownie odbił Thibaut Courtois.

Real do ostatniego gwizdka nacierał, tworzył groźne okazje, ale był nieskuteczny. Wydawało się, że jego potknięcie wykorzysta stołeczne Atletico, które w równolegle rozgrywanym spotkaniu prowadziło na wyjeździe z Villarreal 2:1. Bohaterem ekipy trenera Diego Simeone był Angel Correa, autor dwóch bramek, ale gospodarze wyrównali w niemal w ostatniej chwili - w 93. minucie za sprawą trafienia Jorge Pascuala.

W ten sposób Real zakończył rozgrywki na drugim miejscu z dorobkiem 78 punktów, o jeden więcej od trzeciego Atletico. Tytuł po czterech latach odzyskała Barcelona, która o godzinie 21 zagra z Celtą Vigo na jej terenie.

(kz)