Przez 12 kolejek LaLiga Valencia i Barcelona tylko wygrywały lub remisowały. W niedzielę o godz. 20:45 obie te drużyny zmierzą się na Estadio Mestalla w hicie weekendu w Hiszpanii. Witamy i zapraszamy na relację tekstową z tego spotkania.

Znakomicie teraz w ataku pozycyjnym radzili sobie barcelończycy, w decydującym momencie piłka trafiłą jednak do Suareza, a ten ponownie był na spalonym.

Duże problemy ma Valencia z wyjściem z własnej połowy, pressing Barcelony jest w tym momencie znakomity. Teraz chwilę oddechu swoim kolegom dał jednak Guedes, który wywalczył rzut wolny.

Składnie wyglądała akcja Valencii, ale Guedes wstrzymał akcję w okolicy linii pola karnego i po chwili obrona Barcelony przejęła piłkę.

Suarez na spalonym przy próbie wyjścia do prostopadłego podania.

STRZAŁ RAKITICIA!!! Mocny strzał Chorwata zza pola karnego nie był problemem dla Neto, gdyż piłka poleciała w środek bramki.

Krótko rozegrany rzut rożny dla Valencii nie przyniósł efektu, gdyż odskoczyła przed linią końcową piłka Parejo.

PIERWSZA SZANSA VALENCII!!! Gospodarze, za sprawą Zazy, przejęli piłkę na 30. metrze, lecz strzał Włocha został zablokowany. Po chwili gospodarze wywalczyli jednak rzut rożny.

Pierwsza próba wyjścia z kontratakiem przez super szybkiego Guedesa, jeszcze na swojej połowie został jednak zatrzymany przez piłkarzy Barcelony.

MOCNO PAULINHO! Zirytował się grą po obwodzie Paulinho i mocno uderzył, jego rodak Neto jednak palcami przeniósł piłkę nad poprzeczką.4

Za nami prawie trzy minuty, Valencia jeszcze chyba nie dotknęła piłki.

Od razu to Barcelona przystępuj do ataku pozycyjnego, czyli tak jak można było się spodziewać. Valencia lubi atakować z defensywy.

RUSZYLI!

Kapitanowie obu drużyn Daniel Parejo i Andres Iniesta witają się na środku boiska, to znak, że za chwilę zaczynamy.

Barcelona ma również doskonałe statystyki przeciwko Valencii, paradoksalnie szczególnie w meczach rozgrywanych właśnie na Mestalla.

Statystyki Messiego przeciwko Valencii powalają: 24 gole w 26 meczach (we wszystkich rozgrywkach), w tym 18 trafień w 12 ostatnich spotkaniach.

Wspomniałem, że dzisiejszy mecz z trybun obserwować będzie szkoleniowiec Valencii. Marcelino Garcia Toral jeszcze nigdy w swojej karierze trenerskiej nie pokonał Barcelony, a co ciekawe kiedyś, jeszcze w 2007 roku jako trener Recreativo Huelva, wygrał z Realem Madryt 3:0. Czemu o tym wspominam? Gdyż również wtedy za krytykowanie decyzji trenerskich mecz oglądał z trybun, a drużynę prowadził jego zarówno ówczesny jak i obecny asystent Ruben Uria.

Valencia przystępuje do dzisiejszego meczu ze stratą czterech punktów do Barcelony, ale też z najlepszą w historii klubu passą ośmiu zwycięstw z rzędu, w których "Los Ches" strzelili...bagatela 28 goli. Nic dziwnego, ze piłkarzy przed dzisiejszym meczem kibice przywitali w taki właśnie sposób.

Tak przedstawia się z kolei zestawienie Barcelony. Wielkim nieobecnym jest zawieszony za kartki Gerard Pique, którego na środku obrony zastąpi Belg Thomas Vermaelen. Ciekawie będzie się go oglądało razem z Samuelem Umtitim, gdyż rzadko zdarza się sytuacja, by parę środkowych obrońców tworzyli piłkarze lewonożni.

Na taki oto skład zdecydował się szkoleniowiec Valencii Marcelino Garcia Toral, który dzisiejszy mecz obejrzy z trybun. To efekt kary zawieszenia na dwa mecze za krytykowanie decyzji sędziowskich podczas ubiegłotygodniowego meczu przeciwko Espanyolowi.

Czas przedstawić składy obu drużyn.

Zapowiada się dzisiaj wiele ciekawych pojedynków na boisku, jednym z najciekawszych będzie na pewno rywalizacja Lionela Messiego (na zdjęciu) z rewelacyjnym Portugalczykiem Goncalo Guedesem, który szaleje na skrzydłach zespołu "Nietoperzy".